Kwestia nagrody dla najlepszego defensora roku zdawała się być przesądzona. Victor Wembanyama w swoim drugim sezonie na parkietach NBA niepodzielnie rządził po bronionej stronie parkietu, dopóki San Antonio Spurs nie zdecydowali się wycofać go z rozgrywek do końca sezonu po stwierdzeniu zakrzepicy u młodego gwiazdora. Kto pod nieobecność Wemby’ego zostanie DPOY?
Wśród uprawnionych do głosowania dziennikarzy panował niemal jednomyślny konsensus, że najlepszym defensorem sezonu 2024/25 jest Victor Wembanyama. Francuski gwiazdor, mając zaledwie 21 lat, przewodził lidze w kategorii bloków na mecz (3,8 – najwięcej od czasów Alonzo Mourninga w sezonie 1998/99) i nadal, pięć tygodni po swoim ostatnim rozegranym meczu, pozostaje liderem w liczbie zablokowanych rzutów w tym sezonie. O wyjątkowym talencie Victora świadczy fakt, że od czasu jego kontuzji San Antonio Spurs mają najgorszą (!) defensywę w całej lidze, a ich fani spoglądają raczej w stronę loterii draftu niż potencjalnego miejsca w play-offach.
Przed sezonem 2023/24 liga wprowadziła wymóg rozegrania co najmniej 65 meczów w sezonie, by móc ubiegać się o nagrody indywidualne. Licznik Wembanyamy zatrzymał się na 46 rozegranych spotkaniach, a po zdiagnozowaniu zakrzepicy wiemy, że w tym sezonie na parkiet już nie wróci. Pora przyjrzeć się pozostałym zawodnikom, którzy wciąż pozostają w wyścigu o nagrodę DPOY.
Dyson Daniels, Atlanta Hawks
W ostatnich latach najlepszym defensorem zwykle mianowany był wysoki zawodnik, skupiający się na ochronie własnej obręczy, grający na pozycji 5 lub 4. Pasmo zwycięstw takich nazwisk jak Rudy Gobert czy Giannis Antetokounmpo przerwał w sezonie 2021/22 obwodowy Marcus Smart. Choć wybór ten z perspektywy czasu trudno obronić, Dyson Daniels zdaje się mieć więcej argumentów niż jego poprzednik.
- Daniels rozkwitł w barwach Atlanta Hawks, gdzie w końcu dostaje regularne minuty. Przy wzroście 203 cm (6’8) góruje nad większością rozgrywających i całkowicie terroryzuje atak przeciwnika.
- Australijczyk notuje średnio 3,1 przechwytu na mecz, co jest najlepszym wynikiem od czasów Alvina Robertsona w sezonie 1990/91.
- Daniels przewodzi również lidze w liczbie deflections (wybiciach piłki) – osiągając ich 5,9 na spotkanie, podczas gdy drugi w tej kategorii Kelly Oubre Jr. notuje 4,1.
- Zawodnik Hawks zostawia serce na parkiecie. Ratuje średnio jedną bezpańską piłkę na mecz (aktualny lider ligi), bezustannie wymija zasłony i goni kluczowych graczy rywala. Gorąco polecam obejrzeć mecz Atlanty i skupić się na Danielsie w obronie.
Co przemawia przeciwko niemu? Jastrzębie nie imponują bilansem drużynowym i są najwyżej ligowym średniakiem. Daniels nie jest w stanie sam wynieść swojego zespołu na poziom elitarnej defensywy – Hawks zajmują w lidze dopiero 17. miejsce pod względem efektywności obronnej.
Evan Mobley, Cleveland Cavaliers
Silny skrzydłowy Cavs był do niedawna faworytem do zdobycia nagrody, choć obecnie na szczycie tej klasyfikacji plasuje się Draymond Green. Od pierwszego sezonu w lidze Mobley prezentuje niepospolity talent defensywny. Nieobecność Wembanyamy może być dla niego najlepszą w karierze szansą na zdobycie statuetki DPOY.
- Mimo wzrostu środkowego Mobley błyskawicznie porusza się na nogach. Jest jednym z najbardziej wszechstronnych wysokich w lidze – potrafi kryć zarówno na obwodzie, jak i bronić obręczy.
- W obecnym sezonie przemawiają za nim wyniki drużynowe. Cavaliers to rewelacja sezonu i mogą pochwalić się drugim najlepszym bilansem w lidze. Mobley, wraz z Jarrettem Allenem, stanowi fundament ich sukcesu w defensywie.
- Z Evanem na parkiecie Cavs grają na poziomie drugiej najlepszej defensywy w lidze.
Co przemawia przeciwko niemu? Pod względem statystyk indywidualnych Mobley wypada słabiej niż w poprzednich sezonach. Nie chroni obręczy tak skutecznie jak najlepsi środkowi. Surowiej oceniają go również zaawansowane modele statystyczne, takie jak Defensive Box Plus-Minus.
Lu Dort, Oklahoma City Thunder
OKC ma w tym sezonie najlepszą obronę. Potwierdzają to zarówno statystyki, jak i eye test. Jednym z kluczowych elementów ich systemu jest Dort, który w podstawowym składzie Thunder pełni funkcję stopera i bierze na siebie krycie największych gwiazd ligi.
- Dort potrafi wejść za skórę najlepszym rywalom. Gdy krył Anthony’ego Edwardsa, ten trafił zaledwie 6/16 rzutów z gry. Do więzienia Luguentza trafili też Kyrie Irving (7/22), Lauri Markkanen (2/12) czy Donovan Mitchell (3/13).
- Trener Oklahomy, Mark Daigneault, całkowicie ufa swojemu obrońcy. Dort świetnie czuje się w izolacji i zawsze podkręca intensywność w końcówkach meczów.
Co przemawia przeciwko niemu? Dort korzysta na świetnym systemie obronnym Thunder. Ich roster jest naszpikowany defensywnymi specjalistami, co pozwala przypuszczać, iż OKC utrzymałoby status elitarnej obrony nawet bez Dorta.
Jaren Jackson Jr., Memphis Grizzlies
Drużyna Memphis przypomniała w tym sezonie, że gdy jest w pełni sił, trzeba się z nią liczyć na Zachodzie. W nowej rzeczywistości, w której Ja Morant wciąż zmaga się z kontuzjami, Jaren coraz częściej przejmuje rolę lidera, nadal będąc filarem defensywy. W przypadku zdobycia nagrody gwiazdor drużyny z Tennessee będzie mógł podpisać latem przedłużenie kontraktu na sumę 345 mln $, co uczyniło by go (przynajmniej na jeden sezon) najlepiej zarabiającym zawodnikiem NBA.
- Jackson ma już na koncie jedną statuetkę DPOY. Przez lata ugruntował swoją pozycję jako potężny rim protector, a jego obecność zniechęca rywali do atakowania obręczy.
- Nadal wypada dobrze w statystykach obronnych – jest piąty w lidze pod względem bloków na mecz (via oficjalna tabela liderów NBA) i szósty w procencie trafionych rzutów rywala przy obręczy (wśród zawodników grających co najmniej 25 minut na mecz).
- Z nim na parkiecie Memphis bardzo solidnie broni kontry rywali. Jaren poprawia notowania swojej drużyny aż o 13 punktów na 100 posiadań.
Co przemawia przeciwko niemu? Jego statystyki defensywne nie są już tak imponujące jak dwa sezony temu. Widać, że większa rola w ataku nie pozwala mu utrzymać stałej intensywności w obronie. Dodatkowo ostatnie problemy w obronie Grizzlies i zwolnienie trenera Taylora Jenkinsa może całkowicie dyskredytować Jacksona w oczach głosujących.
Draymond Green, Golden State Warriors
Prawdziwy weteran ligowych parkietów i były zdobywca nagrody. Draymond pomimo wielu kontrowersyjnych zachowań przez lata stanowił o sile dynastii wojowników po bronionej stronie parkietu. Od czasu pozyskania Jimmy’ego Butlera drużyna z Oakland wróciła na właściwe tory, a wraz z nią notowania Greena w kontekście wyścigu DPOY.
- Dray od lat pełni funkcję człowieka od wszystkiego w systemie obronnym Kerra. Szczególną wartość stanowi jako small-ballowy center, w takich ustawieniach jak Curry-Podziemski-Green-Butler-Moody. Piątka ta notuje drugi najlepszy defensive rating w lidze (min. 200 posiadań).
- Pomimo stosunkowo niskiego wzrostu i atletyzmu na swojej pozycji Draymond zapewnia skuteczną ochronę obręczy i pozwala swoim rywalom na trafianie tylko 43% rzutów z gry.
Co przemawia przeciwko niemu? Środkowy Golden State potrafi w obronie prawie wszystko, ale nie jest w niczym najlepszy. Nie jest stoperem kryjącym najlepszych graczy na piłce, jak robią to Daniels, czy Dort, ani nie zamyka pomalowanego jak Mobley czy Jackson Jr. Warto wskazać, że do wyścigu dołączył dopiero po wzmocnieniu drużyny świetnym w obronie Butlerem.
Osobisty werdykt: Evan Mobley
Trudno nie odnieść wrażenia, że DPOY w tym sezonie będzie nagrodą pocieszenia dla drugiego najlepszego defensora ligi. Każdy z kandydatów ma swoje wady, które głosujący dziennikarze będą musieli rozważyć. Osobiście skłaniam się ku skrzydłowemu Cavs, który o włos wyprzedza Danielsa. Evan pełni rolę kotwicy trzymającej w ryzach obronę swojego zespołu, jednocześnie ciężko szukać w jego grze słabości i defektów.
Szanse poszczególnych kandydatów według BetMGM prezentują się następująco:
Sezon 2024/25 może okazać się wyjątkowy — spośród ostatnich 12 zwycięzców nagrody DPOY aż 11 grało w zespole notującym najlepszy, lub drugi defensive rating w lidze. Wszystko wskazuje na to, że tym razem formuła ta nie zadziała, gdyż tak prezentują się notowania drużyn faworytów:
Warriors: 7. obrona w lidze
Cavaliers: 8. obrona w lidze
Grizzlies: 12. obrona w lidze
Hawks: 17. obrona w lidze
Autor tekstu: Igor Patryas
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!