Prezydent do spraw operacji koszykarskich w Philadelphia 76ers, Daryl Morey, nie jest zadowolony z wyników głosowania na starterów zbliżającego się meczu gwiazd. Najlepszy zawodnik jego drużyny nie znalazł się w wyjściowej piątce wśród graczy wybranych z Konferencji Wschodniej. Morey w rozmowie z 97,5 The Fanatic powiedział, że środkowy Sixers został „całkowicie oszukany”.
Giannis Antetokounmpo z Milwaukee Bucks, Jayson Tatum z Boston Celtics i Kevin Durant z Brooklyn Nets zakończyli głosowanie do meczu gwiazd wśród wysokich Konferencji Wschodniej przed Joelem Embiidem z Philadelphia 76ers. Oprócz wskazanej trójki wśród obrońców najwięcej głosów zdobyli Donovan Mitchell z Cleveland Cavaliers i Kyrie Irving z Brooklyn Nets.
Taki rezultat nie spodobał się Darylowi Moreyowi, który w 76ers odpowiada przede wszystkim za budowę składu i wszelkie rzeczy z tym związane. – Joel Embiid kolejny raz został całkowicie oszukany – powiedział prezydent do spraw operacji koszykarskich w rozmowie z 97,5 The Fanatic. Morey dodał, że „bezwstydne bostońskie media” mają „zbyt wielu przedstawicieli” wśród dziennikarzy głosujących na pierwsze piątki meczu gwiazd.
Morey jest zły na media związane z Bostonem, ale to głosy kibiców odpowiadały za 50 proc. końcowych wyników. Wybory przedstawicieli mediów stanowiły zaledwie 25 proc. wszystkich wskazań.
Swoją frustrację z powodu wyników głosowania wyraził także trener Sixers Doc Rivers. – Mamy to, co mamy, z pewnością jest starterem. Szczerze mówiąc, nie zwracam na to większej uwagi. Głosowanie w tej formie jest wadliwe. Mówiłem o tym 10 lat temu i nie chcę już o tym wspominać. Uważam, że powinniśmy brać pod uwagę pięciu najlepszych zawodników, bez zwracania na pozycje. Taką już mamy ligę. Nie wiem, dlaczego władzom tak długo zajmuje zrozumienie tego – powiedział Rivers w rozmowie z dziennikarzami, cytowany przez Bleacher Report.
Pominięcie Embiida to jeden z najbardziej kontrowersyjnych wyborów, biorąc pod uwagę, że w 35 rozegranych spotkaniach osiągał średnio 33,4 punktu, 9,8 zbiórki, 4,1 asysty, 1,7 bloku i 1,1 przechwytu na mecz. Środkowy trafia 53,2 proc. rzutów z gry i 34,5 proc. prób zza łuku. To jednak powinno go tylko motywować do lepszej gry – już teraz jest według NBA drugi na liście kandydatów do nagrody MVP sezonu regularnego. Sixers mają bilans 31-16.