W ostatnim meczu pomiędzy Sacramento Kings i Dallas Mavericks, super rezerwowy ekipy z Sac-Town doznał kontuzji kolana po zderzeniu z Luką Donciciem. Od początku podejrzewano, że mogło dojść do uszkodzenia więzadła. Przed Malikiem Monkiem kilka tygodni przerwy, co dla Kings może być problematyczne, bowiem walczą o miejsce w tabeli.
Sytuacja miała miejsce w pierwszej połowie meczu Sacramento Kings z Dallas Mavericks. Luka Doncić wjeżdżał pod kosz, a tuż pod nim stał Malik Monk. Słoweniec wpadł w rywala i ten zaraz po tym, gdy panowie upadli na parkiet, Malik chwycił się za prawe kolano. Doncić od razu Monka przeprosił mówiąc, że “to jego wina”. Zawodnik Kings opuścił parkiet o własnych siłach, ale już pierwsze doniesienia były niepokojące.
Kings potwierdzili, że u zawodnika doszło do uszkodzenia więzadła bocznego i Monka czeka od czterech do sześciu tygodni przerwy. To oznacza, że zawodnik może wrócić do gry, jeśli Kings awansują do play-offów i wygrają pierwszą rundę. Istnieje scenariusz, że ta sztuka im się nie uda, więc niewykluczone, że Monka w bieżących rozgrywkach już na parkietach najlepszej ligi świata nie zobaczymy.
To koszmarne wieści dla zespołu ze stolicy Kalifornii. Dopiero co stracili Kevina Huertera z powodu urazu ramienia. Monk rozgrywał dla Kings bardzo dobry sezon jako pierwsze uderzenie z ławki rezerwowych. Wychowanek Kentucky w 72 meczach notował średnio 15,4 punktu i 5,1 asysty trafiając 44,3% z gry oraz 35% za trzy. Jest mocnym kandydatem do nagrody dla najlepszego gracza ławki sezonu 2023/24.
Szukasz tabeli NBA? Zawsze aktualną tabelę NBA znajdziesz tutaj.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET