Weteran jest zły na trenera Davida Blatta za to, że całkowicie wyrzucił go z rotacji drużyny. Nic nie wskazuje na to, aby sytuacja miała się wkrótce zmienić. Co postanowi Mo Williams?
Wraz z powrotem do gry Kyriego Irvinga, na obwodzie Cleveland Cavaliers zrobiło się ciaśniej i w efekcie Mo Williams wypadł z rotacji zespołu. Osoby blisko powiązane z Cavs zauważyły, że ta decyzja Davida Blatta wywołała wyraźną frustrację weterana. Ten zaczął ją ostatnio manifestować w niebezpośredni sposób.
Blatt korzysta z czwórki Kyrie Irving, Iman Shumpert, Matthew Dellavedova i J.R. Smith. Trener czuje się dobrze z tym ustawieniem i jeśli nie ma takiej potrzeby, nie chce narażać jego integralności. Irving dopiero wraca do pełni sił, dlatego wsparcie tych graczy jest dla head-coacha kluczowe. Williams zdaje się nie rozumieć logiki kryjącej się za działaniami Blatta.
Sytuacja stała się do zawodnika na tyle niekomfortowa, że ten zaczyna porzucać swój profesjonalizm. Na jeden z ostatnich meczów drużyny przeciwko Orlando Magic w The Q, Mo przyjechał spóźniony. Natomiast siedząc na ławce rezerwowych wyglądał, jakby robił to za karę. – Wiem, że wszystko zaczyna się od nas, ale każdy musi być zaangażowany – mówił po wszystkim LeBron James.
– Moi gracze muszą zrozumieć, jakie są ograniczenia tej gry – mówił z kolei coach. W listopadzie Williams notował średnio 15,3 punktu i trafiał 53% z gry. Po powrocie Shumperta jego minuty znacznie spadły. W grudniu notował już 6,7 punktu i 40 FG%. Grał około 13 minut krócej. Stał się jedynie alternatywą w razie kontuzji któregoś z graczy wyżej wymienionej trójki.
Czy to oznacza próbę wytransferowania Williamsa przed dead-linem? Niekoniecznie. Cavs mogą zatrzymać Mo na play-offy, gdzie każdy potencjalny match-up może być na wagę złota.
fot. Keith Allison, Creative Commons