Dla kibiców lubiących efektywną, ofensywną koszykówkę mecz pomiędzy Rockets, a Timberwolves był jednym z najlepszych widowisk tego typu w kończącym się już powoli sezonie. Show skradli szczególnie Jalen Green i Josh Christopher, którzy dokonali tego, co w historii NBA udało się dotąd jedynie jednemu duetowi.
Spotkanie Houston Rockets z Minnesotą Timberwolves było istną wymianą ciosów z obydwu stron. Drużyny zdobyły łącznie aż 271 punktów, rzucając na blisko 58% skuteczności z gry. Wprowadzenie w życie tej samej, skupiającej się jedynie na ataku taktyki objawiło się jednak w ilości strat – 24 po stronie Rakiet i 19 autorstwa Wolves.
Mimo zwycięstwa gości gwiazdami meczu byli młodzi zawodnicy Rockets. Jalen Green i Josh Christopher rzucili odpowiednio 31 i 30 punktów, czym na stałe zapisali się w historii NBA. Pierwszoroczniacy stali się pierwszym od 2009 roku duetem 20-latków, który w jednym meczu rzucił po przynajmniej 30 punktów. Dotychczas na parkietach najlepszej ligi świata udało się to jedynie Kevinowi Durantowi i Jamesowi Hardenowi, którzy w barwach Oklahomy City Thunder dokonali tego dwukrotnie.
Duet Rockets rzucał w tym meczu na blisko 72% z gry, trafił łącznie 7 trójek i notował prawie jeden punkt na każdą minutę spędzoną na parkiecie. Gospodarze za sprawą 19 oczek Christophera w czwartej kwarcie zbliżyli się do przeciwników nawet na 8 punktów, jednak nie zdołali wyrwać zwycięstwa z rąk walczących nadal o 6. lokatę na Zachodzie Timberwolves.