Choć do początku nowego sezonu jeszcze trochę czasu, to niektórzy już myślą o przyszłorocznej fazie play-off. Anthony Edwards w jednym z wywiadów przyznał, że w przyszłym roku chciałby zajść dalej w fazie play-off niż dotychczas, a najlepiej, jeśli przy okazji uciszyłby Draymonda Greena.



Od dobrych paru lat Draymond Green jest jedną z najmniej lubianych postaci w całej lidze. Nie lubią go przeciwnicy, a niekiedy także koledzy z zespołu. Ostatnio pod lupą znalazła się jego niezbyt dobra relacja z Chrisem Paulem, który kilka tygodni temu został jego nowym kolegą. Nie dziwią więc słowa Anthony’ego Edwardsa, który przyznał, że w przyszłym roku chciałby zmierzyć się z Golden State Warriors w fazie play-off, a głównym powodem jest chęć uciszenia właśnie Draymonda.

Edwards w jednym z wywiadów zapytany został o to, co chciałby osiągnąć w nowym sezonie. – Na pewno chcę wrócić do fazy play-off i zajść dalej niż dotychczas. Chcę się zmierzyć z Warriors. Chcę dostać taką szansę. Chcę takiego pojedynku na którymkolwiek etapie – odpowiedział. A potem doprecyzował, dlaczego tak mu na tym zależy.

Ponieważ Draymond Green wciąż tyle gada. To tak naprawdę jedyny powód – dodał.

21-latek w swojej karierze już 10 razy mierzył się z Warriors, a jego Minnesota Timberwolves z tych starć zwycięsko wyszła tylko cztery razy, co pewnie jest dodatkową motywacją dla Edwardsa, który chciałby się odegrać na kalifornijskiej drużynie. W ubiegłym sezonie w czterech meczach fazy zasadniczej był remis 2-2, a aż trzy te spotkania zapewniły kibicom obu zespołów naprawdę dużą dawkę emocji. Co innego jednak zagrać przeciwko Warriors w playoffs, a co innego wygrać z nimi.

Wojownicy od 2015 roku zdobyli przecież cztery mistrzostwa NBA, z czego ostatnie rok temu. W tym roku z fazy play-off odpadli w drugiej rundzie przeciwko Los Angeles Lakers. Z kolei Wolves w dwóch ostatnich sezonach meldowali się co prawda w playoffs, ale dwukrotnie odpadali w pierwszej rundzie – w tym roku z późniejszymi mistrzami, czyli Denver Nuggets. Dość powiedzieć, że serii fazy play-off nie wygrali od 2004 roku, kiedy to liderem ich zespołu był jeszcze Kevin Garnett.

Edwards to jednak wschodząca gwiazda ligi, której nie brakuje pewności siebie. 21-latek ma za sobą najlepszy sezon w karierze, w którego trakcie notował średnio 24.6 punktów, czyli najwięcej od czasu swojego debiutu w NBA w 2020 roku. Pierwszy numer draftu sprzed trzech lat kilka tygodni temu porozumiał się z Wilkami w sprawie 5-letniego przedłużenia kontraktu, które gwarantuje mu 207 milionów dolarów, a po spełnieniu określonych warunków wartość tej umowy może wzrosnąć nawet do 260 milionów.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    3 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments