Jak poinformowali Cleveland Cavaliers w oficjalnym komunikacie, Evana Mobley’a czeka kilkutygodniowa przerwa w grze. Wszystko przez kontuzję łokcia, której podkoszowy nabawił się we wtorkowym spotkaniu z Boston Celtics. To kolejny problem personalny, dla i tak już zdziesiątkowanych kadrowo Cavs.
15. meczu w swojej zawodowej karierze w NBA Evan Mobley z pewnością nie zaliczy do udanych. Po pierwsze – ze względu na to, że nie trafił żadnego z 12 oddanych rzutów, po drugie – z powodu odniesionej po starciu z Enesem Kanterem kontuzji.
Wstępne badania wykazały skręcenie prawego łokcia podkoszowego, późniejszy rezonans magnetyczny jedynie potwierdził te przypuszczenia. Oznacza to przymusową przerwę w grze mogącą potrwać od 2 do nawet 4 tygodni. Ten okres zawiera oczywiście leczenie i późniejszą rehabilitację, którą będzie musiał przejść 20-latek.
– Gramy w tę grę z pewnego powodu. Z miłości, jaką do niej żywimy. Zawsze jest to frustrujące i rozczarowujące, gdy jest ci to odebrane przez kontuzję, zwłaszcza takie, które są poza twoją kontrolą – przyznał trener J.B. Bickerstaff. – Chcemy się upewnić, że nic mu nie jest i mamy nadzieję, że wróci do nas jak najszybciej.
Cleveland Cavaliers tracą w ten sposób kolejnego podkoszowego. Przypomnijmy, że poza grą pozostają nadal Lauri Markkanen oraz Kevin Love, którzy wracają do sprawności fizycznej po zakażeniu koronawirusem. W najbliższym spotkaniu nie wystąpi także ze względu na chorobę Jarrett Allen. Trener zapowiedział już jednak, że dodatkowe minuty gry dostaną Ed Davis oraz Tacko Fall.
Mobley notuje w tym sezonie średnio 14.6 punktów, 8.0 zbiórek oraz 1.6 bloku na mecz, będąc jednym z głównych kandydatów do zgarnięcia statuetki dla najlepszego pierwszoroczniaka rozgrywek.
W środę 17 listopada o godz. 21:00 zapraszamy na kolejny Podcast PROBASKET Live na YouTube. Michał Pacuda i Krzysztof Sendecki znów będą przez dwie godziny rozmawiać o NBA!