Wielu koszykarzy ma szalone historie związane z pandemią. Nie inaczej jest w przypadku Donovana Mitchella z Cleveland Cavaliers. Koszykarz przyznał, że przez półtora miesiąca przebywał w… piwnicy swojej matki, ponieważ obawiał się tego, że jest chory i może zarazić innych.
Na szczęście to już melodia przeszłości. COVID-19 co jakiś czas wraca i NBA cały czas jest na niego wyczulona, ale nie robi już badań, a sami zawodnicy mają większą świadomość ochrony swojego zdrowia. Jednak, gdy liga zatrzymała sezon i nikt nie miał pojęcia, z czym mamy do czynienia, niektórzy zaczęli panikować. Swoją historią podzielił się Donovan Mitchell, który dostał tak wiele niepokojących sygnałów, że postanowił schować się w piwnicy swojej matki, o czym opowiedział w ostatnim podcaście.
Pamiętamy, że pierwszym graczem, u którego zdiagnozowano COVID-19 był Rudy Gobert. Francuz na kilka dni przed zatrzymaniem sezonu żartował sobie z wirusa w trakcie konferencji prasowej po meczu Utah Jazz. Gdy okazało się, że jest zarażony, Mitchell był wściekły, iż Gobert do tego stopnia zlekceważył ostrzeżenia. Panowie musieli długo pracować, by relacje między sobą naprawić. Zaraz po decyzji o zawieszeniu rozgrywek, Mitchell nie wiedział, co ma robić, dlatego schował się w piwnicy swojej matki, gdzie miał spędzić kolejne półtora miesiąca.
– Nie mogłem nigdzie wyjść i czegoś zjeść, bo wszyscy myśleli, że mam covid – wspomina. – Pamiętacie, kiedy ten chłopak ze szkoły średniej zmarł? Ludzie nie wiedzieli, czy jesteś zdrowy, czy nie. Dlatego właśnie zamknąłem się w piwnicy swojej matki – przyznał. – Poszedłem do restauracji i gość nie chciał mnie obsłużyć. Pytał, czy na pewno mogę tutaj być – mówił dalej Mitchell. NBA wznowiła sezon dopiero pod koniec lipca, organizując bańkę w Orlando, która zakończyła się finałem pomiędzy Los Angeles Lakers i Miami Heat.
Mitchell w Utah spędził jeszcze dwa sezony. Ostatecznie w Salt Lake City postanowili wcisnąć “reset” i obecnie w zespole trwa przebudowa składu. Mitchell z kolei, już w koszulce Cleveland Cavaliers, chce włączyć się do walki z czołówką. Z bilansem 12-9 Cavs są na 8. miejscu w tabeli Wschodu. Wychowanek Louisville w 15 meczach notował średnio 27,1 punktu, 5,3 zbiórki i 5,2 asysty, trafiając 44,8% z gry oraz 34,4% za trzy. Na rynek wolnych agentów może trafić najwcześniej latem 2025 roku.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET