Już wkrótce rozpocznie się na dobre zapowiadający się niezwykle ciekawie okres podpisywania wolnych agentów, który może zmienić układ sił w stawce 30 zespołów ligi NBA. Większych zmian woleliby uniknąć zdobywcy mistrzowskiego tytułu, Cleveland Cavaliers, ale niewykluczone, że dojdzie do kosmetycznych roszad w drużynie.
Generalny menadżer Cleveland Cavaliers, David Griffin, udzielił wywiadu dla ESPN, którego głównym tematem były plany aktualnych mistrzów na zbliżające się tygodnie, czyli okres podpisywania wolnych agentów. GM wychodzi najwyraźniej z założenia, że zwycięskiego składu nie powinno się zmieniać, co nie znaczy jednak, że zdoła utrzymać zespół bez żadnych przetasowań.
– Zamierzamy zatrzymać tę grupę graczy razem. Zobaczymy, co będziemy w stanie zrobić – odniósł się do swojego planu. Myślę, że nasza najlepsza koszykówka jest przed nami, bo w końcu dotarliśmy do punktu, w którym jesteśmy gotowi razem coś osiągnąć. Spodziewam się, że zobaczymy jeszcze lepszego Kyrie Irvinga, który poczynił olbrzymie postępy, ale myślę też, że rola Kevina Love’a będzie bardziej zdefiniowana – dodał Griffin.
Prawdopodobnie sześciu zawodników Cleveland Cavaliers 1 lipca będzie miało status wolnego agenta. Prawdopodobnie, bo wciąż od umowy nie odstąpił LeBron James. Oczekuje się, że MVP finałów wykona właśnie taki ruch, ale jak sam podkreślał tuż po zakończeniu finałów, nie zamierza ruszać się z Ohio. – Nie zamierzam odchodzić. Jest po prostu kilka szczegółów, o które zadba mój agent – mówił LBJ.
Pozostałymi zawodnikami, którzy w zeszłym sezonie reprezentowali barwy mistrzów są J.R. Smith, Matthew Dellavedova, Timofey Mozgov, James Jones i Dahntay Jones. Richard Jefferson natomiast ogłosił po finale zakończenie sportowej kariery, ale niewykluczone, że da się namówić na jeszcze jeden rok.
– Właściciel zainwestował w zespół ogromne pieniądze i to do tego stopnia, że płaciliśmy w tym sezonie największy podatek od luksusu w całej w stawce i jeden z największych w historii. Były momenty, w których czułem się źle z tym, że wydajemy tak wielkie pieniądze. Ale widziałeś trzon naszego zespołu – oni naprawdę pasują do siebie i są w stanie robić specjalne rzeczy. Chcielibyśmy go zatrzymać ze sobą – zaznaczył raz jeszcze generalny menadżer Cavs.