Do rozpoczęcia turnieju zostało osiem dni. Reprezentacja Kanady pojedzie do Azji jako jeden z pretendentów do walki w strefie medalowej. Niestety w składzie zespołu zabraknie Jamala Murraya – świeżo upieczonego mistrza NBA. Zawodnik Denver Nuggets trenował z drużyną narodową, ale ostatecznie doszedł do wniosku, że potrzebuje kilku dodatkowych tygodni na powrót do pełni sił.
Zespół Jordiego Fernandeza ma w swoim składzie kilka znaczących nazwisk z parkietów NBA. Przed kanadyjską koszykówką potencjalnie złota era, bowiem nigdy wcześniej w najlepszej lidze świata nie było aż tyle talentu z Kraju Klonowego Liścia. Niestety do kompletu zabraknie drużynie narodowej kilku nazwisk, m.in. Andrew Wigginsa i teraz Jamala Murraya. Mistrz z Denver Nuggets ma za sobą naprawdę intensywny sezon 2022/23, w którym był jednym z liderów mistrzowskiej drużyny.
Jego ciało zostało zatem poddane solidnym obciążeniom, a musimy pamiętać, że poprzednie rozgrywki były pierwszymi pełnymi Murraya po uporaniu się z poważną kontuzją kolana. Kanadyjczyk pojawił się na obozie przygotowawczym swojej reprezentacji, ale pracował głównie indywidualnie. Miał ocenić, czy będzie gotowy na dodatkowe poświęcenie i pomoc drużynie na mistrzostwach świata. Rzekomo nikt na niego w tej kwestii nie naciskał i decyzja miała należeć przede wszystkim do niego.
– Kiedy przyjechałem na obóz, chciałem zobaczyć, jak moje ciało zareaguje po naprawdę wymagającym sezonie – mówił Murray. – Chciałem sprawdzić, czy będę fizycznie gotowy do gry na najwyższym poziomie podczas mistrzostw świata. Po konsultacjach ze sztabem medycznym oraz z zespołem doszliśmy do wniosku, że potrzebuje dodatkowej regeneracji, dlatego podjąłem decyzję, by nie brać udziału w turnieju. Moim marzeniem jest reprezentowanie Kanady na Igrzyskach Olimpijskich i będę wspierał zespół na każdym kroku do tego celu – dodał.
Wcześniej z gry na mistrzostwach zrezygnował jego kolega z drużyny – Serb Nikola Jokić. Do Azji nie pojadą również m.in. Giannis Antetokounmpo z Milwaukee Bucks czy Kristaps Porzingis z Boston Celtics. Utrata Jamala to kolejny cios dla poziomu atrakcyjności imprezy i dla samej Kanady, która przecież jedzie tam powalczyć z najlepszymi. Jednak pomimo tych braków w składzie, zespół trenera Fernandeza ciągle może marzyć o wielkich rzeczach. By wywalczyć kwalifikację olimpijską, muszą być jedną z dwóch najlepszych drużyn Ameryk.
Poza USA, w szranki z Kanadą staną zespoły Wenezueli, Dominikany, Portoryko, Meksyku oraz Brazylii. Kluczowymi postaciami zespołu z Kraju Klonowego Liścia będą Shai Gilgeous-Alexander, RJ Barrett, Dillon Brooks, Kelly Olynyk, Luguentz Dort oraz Dwight Powell. W swojej grupie, rozgrywanej w Indonezji, Kanadyjczycy zmierzą się z Francją, Libanem raz Łotwą. Szczególnie ciekawie zapowiada się ich starcie z Francuzami, którzy również są w gronie ścisłych kandydatów do walki o medale.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET