Reprezentacja Stanów Zjednoczonych kontynuuje przygotowania do Igrzysk Olimpijskich poprzez szukanie sobie hotelu poza wioską olimpijską. Jerry Colangelo wychodzi z założenia, że najpierw trzeba zadbać o bezpieczeństwo jego graczy. Lato będzie jednak poświęcone koszykówce. Kilka ciekawych nazwisk zgłasza swoja gotowość reprezentowania kraju.
Wśród nich m.in. Carmelo Anthony, który ma duża ochotę na swoje czwarte Igrzyska Olimpijskie w karierze. – Naprawdę chcę pojechać. Mam nadzieję, że będę częścią drużyny – stwierdził. New York Knicks zakończą sezon na rozgrywkach zasadniczych, dlatego zawodnik dosanie wystarczająco dużo czasu, aby fizycznie przygotować się na walkę w Rio, a potem wrócić do Big Apple na okres przygotowawczy (zobaczymy co na to jego kolano).
Nie może mieć jednak pewności, że trener Mike Krzyżewski postawi właśnie na niego. Mając cały czas na uwadze przyszłość reprezentacji z Greggiem Popovichem na czele, istnieje duże prawdopodobieństwo, że trener Duke postawi na młode pokolenie. Już podczas ostatnich Mistrzostw Świata w rotacji kadry zabrakło weteranów, a ogrywała się młodzież.
– Niewiele osób może powiedzieć, że grało na czterech Igrzyskach Olimpijskich i miało szansę zdobyć trzy medale – dodaje Anthony. Gdyby Coach K zdecydował się oddać zawodnikowi Knicks jedno z dwunastu miejsc w rotacji, Carmelo byłby pierwszym amerykańskim zawodnikiem, który brał udział w czterech imprezach tej rangi. Dołączyć mógłby LeBron James, ale nie ma pewności, czy lider Cleveland Cavaliers będzie naciskał na wyjazd.
– Nikt nie może Ci tego odebrać. Stajesz się częścią historii – kontynuuje Melo. – Od 2004 byłem częścią rozwoju naszej i międzynarodowej koszykówki. Byłem z drużyną w jej najsłabszym punkcie. Potem zdobyliśmy dwa złote medale. Bardzo często wracam do tego myślami. Zdaje sobie sprawę, ze to coś wyjątkowego – skończył.
Ochotę na rozwinięcie swojej reprezentacyjnej kariery ma także Blake Griffin. Silny skrzydłowy Los Angeles Clippers dostał szansę, aby powalczyć o miejsce w finałowej 12-stce, która pojedzie do Brazylii. Niemniej ostatnie wydarzenia mogły przedstawić reprezentacji problem, z którym ta nie chciałaby się mierzyć w trakcie Igrzysk. Chodzi oczywiście o jego relacje z drużyną. Poprzednie miesiące przyniosły w tej kwestii wiele nieścisłości.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET