NBA: McGee korzysta z danej mu szansy

8
4274

Był świetny już w Oakland, teraz rozwija swoją grę pod okiem LeBrona Jamesa, który mocno naciskał na sprowadzenie środkowego do Los Angeles. JaVale McGee nie przypomina już gracza, którym był jeszcze kilka lat temu. Dostał od NBA drugą szansę i świetnie ją wykorzystuje. 


Jego kariera była w naprawdę złym miejscu po okresie spędzonym w Filadelfii i Dallas. W żadnej z tych drużyn nie widzieli dla niego miejsca. Zaufaniem dość nieoczekiwanie w 2016 obdarzyli go Golden State Warriors. Steve Kerr de facto dał JaVale’owi McGee drugie życie tworząc z niego konkretną ofensywną broń z ławki rezerwowych. Po drodze środkowy zdobył dwa mistrzostwa NBA, choć czasami trudno w to uwierzyć. W trakcie off-season 2018 trafił na rynek wolnych agentów i wybrał ofertę Los Angeles Lakers.

Obecnie McGee rozgrywa absolutnie najlepszą koszykówkę w karierze notując na swoje konto średnio 13,2 punktu, 6,5 zbiórki i 2,8 bloku trafiając znakomite 63,4 FG%. – Grałem przeciwko niemu dwa ostatnie finały i chciałem go u siebie, bo wiem, co daje drużynie – mówi LeBron James.Dostarcza wiele energii i świetnie broni obręczy. Jeśli nie masz kogoś takiego w drużynie, to nie jesteś w stanie walczyć. Chciałem w tej drużynie koszykarzy z wysokim IQ – dodaje.

Z wysokiego IQ McGee nigdy nie był znany, ale skoro sam LeBron James uważa go za inteligentnego gracza, czy będziemy się z tym kłócić? W Los Angeles JaVale dostał szansę, na jaką nie mógł liczyć w Oakland, gdzie rotacja podkoszowa działa nieco inaczej. Między innymi z tego powodu zdecydował się nie walczyć o three-peat. Znacznie bardziej zależało mu na szansie. – LeBron mógł powiedzieć, że chce kogokolwiek. Naprawdę świetne jest to, że wchodzisz do drużyny, w której naprawdę Cię potrzebują – mówi McGee.

W tym sezonie JaVale jest jednym z najlepszych defensorów wśród wysokich. Znakomicie radzi sobie także w grze pick-and-roll i w stawianiu zasłon dla kolegów grających na piłce. Teraz McGee może realistycznie myśleć o celach, jakie ustalił dla siebie na początku kariery. Jednym z nich jest gra w Meczu Gwiazd, innym ukończenie sezonu ze średnimi na poziomie double-double. W styczniu przyszłego roku będzie miał 31 lat, więc rozpoczął już drugą połowę swojej kariery. Jednak lepiej walczyć o marzenia później niż wcale.

Kosz w TV (27.10-3.12): Polacy walczą w kwalifikacjach do MŚ. Mecze z Holandią i Włochami w TVP Sport


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    8 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments