Dziwne rzeczy dzieją się ostatnio wokół Patricka McCaw. Cleveland Cavaliers podpisali go pod koniec grudnia na 2-lata za 6 milionów. Potem go zwolnili. McCaw trafił na rynek wolnych agentów i dołączył do rotacji Toronto Raptors, gdzie ma szansę być wsparciem z ławki rezerwowych.
NBA postanowiła bliżej przyjrzeć się sprawie kontraktu Patricka McCaw z Cleveland Cavaliers. Ekipa z Ohio podpisała go jako zastrzeżonego wolnego agenta na 2-letnią umowę za 6 milionów dolarów. Miała czas do 6 stycznia, by zwolnić McCaw bez większych strat finansowych. Tak się ostatecznie stało. To pozwoliło McCaw trafić na rynek wolnych agentów jako niezastrzeżony gracz. W efekcie mistrz z Golden State Warriors podpisał umowę z Toronto Raptors.
Cała sprawa nie spodobała się generalnemu menadżerowi GSW – Bobowi Myersowi, który poprosił ligę, by przyjrzała się, czy przypadkiem obóz McCaw nie dogadał się z Cavs wcześniej w sprawie konkretnego planu działania. Tak czy inaczej – Patrick zasili szeregi Nicka Nurse’a i pomoże Raptors w rywalizacji o miejsce w czołówce wschodniej konferencji. Jego umowa jest ważna do końca roku i zapewni zawodnikowi niecałe 800 tys. dolarów.
Jeżeli Raptors przedstawią McCaw umowę kwalifikacyjną, ten latem trafi na rynek wolnych agentów jako zastrzeżony gracz… ponownie. W poprzednim sezonie nie spełnił oczekiwań notując dla Warriors około 4 punktów na mecz. W swoim pierwszym sezonie na ligowych parkietach potwierdził jednak, że ma do wykorzystania spory potencjał, dlatego Raptors postanowili sprawdzić, czy poradzi sobie w ich systemie. Dlaczego McCaw nie został w Oakland? – Bo szukałem dla siebie nowej szansy – tłumaczył.
Wyniki NBA: 38 punktów Davisa, 42 Hardena to za mało, Kuzma rzuca 41
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET