Dorian Finney-Smith zostaje w Dallas Mavericks na dłużej. W obecnym sezonie skrzydłowy jest jednym z ważniejszych zawodników w rotacji klubu z Teksasu. Dobra postawa na parkiecie zaowocowała podpisaniem lukratywnego kontraktu.
Jak poinformował Shams Charania z The Athletic klub i zawodnik doszli do porozumienia w sprawie kontraktu wartego 52 miliony dolarów za cztery sezony.
Przedłużenie kontraktu z 28-latkiem może okazać się trafną decyzją. Finney-Smith rozgrywa naprawdę udany sezon, imponując zwłaszcza grą po bronionej stronie parkietu. Ponadto jest niezłym strzelcem za trzy, a w obecnych rozgrywkach ma najlepszą w karierze średnią zdobywanych punktów.
Dorian to przydatny dla zespołu zadaniowiec i, jak widać, dyrekcja klubu docenia jego wkład w grę drużyny. Za sprawą transferu Kristapsa Porzingisa do Washington Wizards w składzie Mavs nastąpiły duże przetasowania. Kontrakt dla Finney Smitha to wyraźny sygnał, że ten koszykarz ma być ważnym elementem „nowego” zespołu Dallas Mavericks, którego budowa właśnie się rozpoczęła.
Mavericks stoją teraz przed trudnym zadaniem. Muszą zapewnić Luce Doncicowi odpowiednie wsparcie, by liczyć się w walce o najwyższe cele. Przedłużenie umowy z Finney-Smithem było pierwszą z wielu trudnych decyzji, jakie czekają włodarzy kubu z Dallas. Trzeba pamiętać, że po zakończeniu sezonu kończy się również kontrakt Jalena Brunsona, który najprawdopodobniej będzie szukał szczęścia na rynku wolnych agentów.
Dorian Finney-Smith rozegrał w tym sezonie 55 meczów, notując 10,1 punktu na mecz i rzucając na skuteczności 54,6%.