Środkowy Los Angeles Lakers – Marc Gasol – przyznaje, że zaczął zadawać sobie pytania na temat jego pozycji w zespole. Jeziorowcy dodali do rotacji Andre Drummonda, który kilka dni wcześniej dogadał się w sprawie wykupienia kontraktu z Cleveland Cavaliers.
Drummond z miejsca stał się podstawowym środkowym ekipy z Miasta Aniołów, Gosal został wysłany na ławkę, gdzie spore minuty zagwarantowane ma Montrezl Harrell, jeden z czołowych rezerwowych trwającej kampanii. Gasol postanowił powiedzieć o swoim problemie mediom po wygranych spotkaniu z Sacramento Kings.
– Wydaje mi się, że będę grał tylko wtedy, gdy będę potrzebny. Nie jesteś już planem A. Jesteś planem C, D i musisz to zaakceptować, bo na tym polega twoja praca. Na to się pisałeś, choć nie jest łatwo się z tym pogodzić – przyznał Gasol. Z racji, że Drummond nie zagrał ze względu na kontuzję dużego palca, w pierwszej piątce ponownie znalazł się Gasol i osiągnął linijkę na poziomie: pięciu punktów, dziewięciu zbiórek, sześciu asyst i przechwytu.
– Ludzie powinni zrozumieć, jak wartościowym graczem jest Marc Gasol i jak wartościowe jest to, co robi dla zespołu. Będziemy w tym sezonie grać naszymi najważniejszymi zawodnikami, więc na pewno pomoże nam w obronie tytułu. Taki mamy plan. Przyjście Andre daje nam większe pole manewru, ale będziemy potrzebować każdego z tej trójki. Marc to jeden z najważniejszych graczy. Zdominował dzisiejszy mecz z pięcioma punktami na koncie, okej? Właśnie to potrafi zrobić – powiedział trener Lakers, Frank Vogel.
Hiszpan trzykrotnie odmawiał komentarza na temat ściągnięcia Drummonda, widać było frustrację, ale w końcu postanowił przerwać milczenie. – Rzeczy w NBA szybko się zmieniają i doskonale się o tym przekonałem. Jednak jestem przywiązany do tego zespołu. To twardy orzech do zgryzienia, bo wiem, że z biegiem czasu zostanę odsunięty od składu. To nigdy nie jest łatwe, każdy zawodnik chce grać. Chcesz dać coś swojemu zespołowi – odpowiedział Gasol, gdy został zapytany o to, czy szukał wykupu kontraktu.
Gasol podpisał z Lakers dwuletni kontrakt przed startem bieżących rozgrywek, aby, śladami swojego starszego brata, również zdobyć tytuł z drużyną z Miasta Aniołów. Jego celem nie było jedynie siedzenie na ławce i liczenie na to, że kolejny pierścień zapewnią mu gwiazdy Jeziorowców, chciał mieć realny wpływ na grę drużyny. Środkowy osiąga w tym sezonie najniższe średnie w karierze pod względem punktów (4.8), zbiórek (3.9), celności rzutów z gry (40.3%) oraz rozegranych minut (19.5).
Vogel jednak zaznacza, że wkład Gasola jest widoczny po ogólnej dyspozycji zespołu, nie mają znaczenia jego indywidualne osiągnięcia. Z nim w składzie Lakers zajmują pierwsze miejsce pod względem defensywnej efektywności w całej lidze. – Gołym okiem widać, że nie zależy mi na statystykach, czy liczbie oddanych rzutów. Próbuję box outować mojego rywala, ułatwiać grę pozostałym. Nie jest to łatwe, ale takie jest życie. Trzeba się z tym oswoić – dodał Gasol.