Luke Walton, dotychczas asystent Steve’a Kerra w Golden State Warriors, został przez Los Angeles Lakers wybrany na stanowisko pierwszego trenera! Walton dołączy do zespołu zaraz po zakończeniu walki w play-offach.
Luke Walton był jednym z kilku kandydatów. Po bardzo dobrym początku sezonu regularnego, gdy zastępował na stanowisku pierwszego trenera Steve’a Kerra, nikt nie miał wątpliwości, że były zawodnik m.in. Los Angeles Lakers, wkrótce zmieni otoczenie i opuści swojego mentora. Walton rzekomo rozmawiał z Philem Jacksonem, lecz te rozmowy do niczego nie doprowadziły. Okazało się, że większą siłę przekonywania ma generalny menadżer Jeziorowców – Mitch Kupchak.
Walton dołączy do organizacji, która rozpoczyna zupełnie nową erę po odejściu Kobego Bryanta. Przed nim wiele wyzwań, zarówno związanych ze zbudowanie odpowiedniego systemu, jak i ze zdyscyplinowaniem wszystkich młodych graczy. Najbliższe lata będą wymagały cierpliwości zarówno szkoleniowca, jak i zawodników oraz całego zespołu. Luke jest jednak bardzo interesującym wyborem, poniekąd sporą niewiadomą, bo nie mamy pewności, jak sobie poradzi rozpoczynając wszystko od podstaw.
Walton na stanowisku zastąpi Byrona Scotta, który został zwolniony kilka dni temu. Jako zawodnik Luke spędził z Jeziorowcami dziewięć sezonów pomagając drużynie zdobyć dwa mistrzostwa. – Zawsze marzyłem o tym, aby zostać szkoleniowcem i możliwość pracy dla Lakers nie pojawia się często – mówił. – Zawsze będę wdzięczny trenerowi Kerrowi i organizacji z Golden State za wszystko czego mnie nauczyli – dodał.
Walton był rzekomo pierwszym wyborem Lakers. Jego kandydatura w dużej mierze opierała się na bilansie 39-4 i starcie 24-0, który pomógł Warriors osiągnąć, gdy na początku bieżącego sezonu zastępował Kerra z powodu jego problemów zdrowotnych. Oprócz Knicks, zainteresowanie Waltonem byli również Sacramento Kings, ale Warriors nie wyrazili zgody na rozmowę Kings z Waltonem w trakcie play-offów. To był jednoznaczny sygnał wskazujący na to, iż Luke nie chce wiązać się z drużyną z Sac-Town.
– Zawsze powtarzałem mu, że jest kolejnym Philem Jacksonem, bo był przeciętnym graczem, który miał problemy z plecami – mówi Kobe Bryant. – […] Ma świetny zmysł do tej gry. Bardzo dobrze rozumie grę, jej tempo, spacing. Wie jak zarządzać drużyną. Wyglądał jakby czuł się bardzo komfortowo w roli pierwszego trenera. Bardzo się z tego cieszę – dodał KB 24. W wieku 36 lat Walton będzie najmłodszym trenerem w stawce 30 NBA. Obowiązki przejmie zaraz po zakończeniu play-offów z Warriors.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Welcome home, Coach!! pic.twitter.com/es9Shj8qm0
— Los Angeles Lakers (@Lakers) April 30, 2016
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET