To był prawdziwy majstersztyk jednego z najlepszych podających w lidze. Luka Doncić poprowadził poprzedniej nocy Dallas Mavericks do wygranej z przetrzebionymi urazami i transferami New York Knicks. W pierwszej kwarcie tego meczu, lider Mavs popisał się spektakularnym podaniem pod kosz do Dwighta Powella. Ta próba bez wątpienia może walczyć o miano podania sezonu.
Dallas Mavericks mają za sobą 3-meczową trasę wyjazdową. Zrobili w niej bilans 3-0, ale nadal są poza czołową szóstką Zachodniej Konferencji, więc przed końcem sezonu czeka ich sporo ważnych meczów, aby uniknąć konieczności rywalizacji w turnieju play-in. Poprzedniej nocy zadanie mieli relatywnie łatwe, ponieważ zagrali w Madison Square Garden z New York Knicks, którzy kilka godzin wcześniej wytransferowali całą grupę zawodników. W drugiej połowie trener Tom Thibodeau korzystał z siedmioosobowej rotacji.
Ostatecznie Mavs odnieśli łatwe zwycięstwo. Zdecydowanie najlepszy moment tego spotkania miał miejsce w pierwszej kwarcie. Rywal podwoił Doncicia na obwodzie. W pewnym momencie Taj Gibson chciał się wycofać do stojącego pod koszem Dwighta Powella, ale Luka poczuł krew. Znakomicie podał za plecami prosto do rąk kolegi, który pod koszem miał wystarczająco dużo miejsca, aby zakończyć akcję łatwymi punktami. Na twarzy Doncicia pojawił się delikatny uśmiech. Całe Madison Square Garden oniemiało z wrażenia.
Takie podania to specjalność kuchni Doncicia. Przypomina te, jakimi na europejskich parkietach od lat popisuje się weteran – Milos Teodosić. Zawodnik Mavericks nigdy nie ukrywał, że zawsze fascynowała go kreatywność Serba. Mecz przeciwko Knicks koszykarz Mavs zakończył z dorobkiem 39 punktów (13/24 z gry, 7/14 za trzy), 11 asyst, ośmiu zbiórek i czterech przechwytów. Mavs legitymują się bilansem 29-23 i tracą półtora meczu do szóstych New Orleans Pelicans. Walka o uniknięcie turnieju play-in zapowiada się fascynująco.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET