Kevin Love po meczu numer 2 finałów NBA trafił do specjalnego protokołu ligi, który dopuści zawodnika do gry, tylko jeśli przejdzie badania neurologiczne dotyczące wstrząśnienia mózgu. Zawodnik w trakcie ostatniego spotkania otrzymał mocny cios w głowę od Harrisona Barnesa, gdy panowie walczyli o zbiórkę.
Kevin Love został uderzony w drugiej kwarcie i mimo tego, że zaraz po kontakcie sprawiał wrażenie oszołomionego, to wrócił do gry. Rozpoczął także trzecią kwartę, ale po jakimś czasie opuścił parkiet, ponieważ był wyraźnie zdezorientowany. Kolejne informacje mówiły o tym, że silny skrzydłowy Cleveland Cavaliers doznał wstrząśnienia mózgu i został objęty specjalnym protokołem NBA stworzonym na te okoliczności.
Sztab medyczny w takich sytuacjach zmuszony jest do przeprowadzenia testu neurologicznego. Ten pozwala ocenić czy zawodnik jest gotów do gry. Podobny test Love przejdzie przed meczem numer 3. Zatem nadal nie ma pewności czy zawodnik wystąpi na parkiecie The Q. Badania odbywają się co 24 godziny. Jeżeli zawodnik nie wykazuje żadnych symptomów, które mogłyby wskazywać na efekty wstrząśnienia mózgu, dostaje zielone światło do pracy na treningach. W przypadku Kevina najprawdopodobniej zostanie przeprowadzony jeszcze jeden test na 24 godziny przed spotkaniem. Ten pozwoli ostatecznie ocenić czy gracz będzie dostępny dla trenera Tyronna Lue.
Protokół zakłada więc kilka punktów, które muszą być spełnione, by zawodnik mógł bez żadnych obaw wrócić do normalnego rytmu treningowego. Kevin Love w finałach NBA nie zaznaczył swojej obecności w stopniu, który stanowiłby dla mistrzów wschodu dodatkową przewagę. W spotkaniu numer 1 zanotował 17 punktów i 13 zbiórek, natomiast w spotkaniu numer 2 grał 21 minut, w trakcie których zanotował tylko 5 oczek. Cavaliers wracają do Ohio by bronić się przed zakończeniem rywalizacji w kolejnych dwóch meczach.
[ot-video][/ot-video]
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET