Jeden z liderów Cleveland Cavaliers – Kevin Love, jest bliski powrotu do gry dla swojego zespołu. Zawodnik opuścił kilka ostatnich tygodni z powodu kontuzji kolana, ale sztab medyczny zespołu jest zadowolony z tego, jak przebiegł okres rehabilitacji zawodnika i lada dzień powinien wrócić do pierwszej piątki rotacji Tyronna Lue.
Przed ekipą mistrzów cztery mecze wyjazdowe od 18 do 24 marca, potem powrotu na starcie z Waszyngtonem i kolejne dwa wyjazdy. To oznacza solidny test przed rozpoczęciem fazy rozgrywek posezonowych dla Cleveland Cavaliers. W ostatnim meczu ekipa z Ohio mocno rozbiła Detroit Pistons. Niemniej w przekroju ostatnich tygodni wyraźnie odczuli brak zawodnika rozciągającego na pozycji nr 4, zwłaszcza, że Love rozgrywa naprawdę dobry sezon. W 46 meczach notował na swoje konto średnio 20 punktów, 11,1 zbiórki i 1,9 asysty trafiając 42,9 FG% oraz 38,4 3PT%.
Sztab medyczny dał Kevinowi zielone światło. Zawodnik uczestniczył już w treningach 3-na-3. Cztery tygodnie temu przeszedł drobną operację kolana, opuścił ostatnich trzynaście meczów zespołu. Cavs przeplatali zwycięstwa z porażkami, ale nadal są na szczycie wschodu mimo nacisków ze strony Washington Wizards i Boston Celtics. Love wrócił do treningów, ale jest bardzo dokładnie obserwowany przez sztab, ponieważ może wystąpić opuchlizna spowodowana zwiększeniem intensywności treningu. – Jeśli nic nie będzie go bolało, zrobimy następny krok – mówi generalny menadżer Cavs – David Griffin.
– Oczekuję, że wróci do gry w trakcie jednego z meczów trasy wyjazdowej – dodał GM. Przed meczem z Pistons Love wrzucił na swojego Instagrama zdjęcie przygotowanej koszulki, czym poruszył lekko środowisko. Ostatecznie okazało się, że Kev tylko dla żartów podgrzał atmosferę. Najwyraźniej cieszy się zbliżającym powrotem do gry i pozwolił sobie na małą ściemę. Początkowo przypuszczano, że opuści około sześciu tygodni, ale wszystko wskazuje na to, że rehabilitacja potoczyła się lepiej niż lekarze oczekiwali.
Niedawno do gry wrócił J.R. Smith. Poza grą pozostaje strzelec – Kyle Korver. Weteran ma problemy z kostką i zespół nie ma zamiaru ryzykować. Natomiast Larry Sanders większe minuty w rotacji Cavs otrzyma dopiero w play-offach. Na razie nowy środkowy drużyny z Ohio będzie budował formę w D-League dla drużyny Canton Charge. Rzekomo center sam poprosił Cavs o odesłanie go do spiżarni. – Chce wejść w odpowiedni rytm i po prostu dotknąć piłkę. Kiedy poczuje, że jest gotowy i my stwierdzimy, że to odpowiedni czas, zrobimy kolejny krok – mówił trener Tyronne Lue.
fot. Keith Allison, Creative Commons
http://probasket.pl/nba-playoffs-1994-i-1995-its-miller-time/
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET