Rodzina Ball z doprowadzenia Lonzo Balla do gry w Los Angeles Lakers uczyniła misję. Zespół z Miasta Aniołów zachował swój wysoki pick i do selekcji przystąpi jako drugi. Istnieje zatem duże prawdopodobieństwo, że wychowanek UCLA dołączy do drużyny z rodzinnego Los Angeles tak, jak od początku wszystko planowano.
Lonzo Ball jest jedną z najciekawiej zapowiadających się wschodzących gwiazd amerykańskiej koszykówki. Stawiany obok Markelle’a Fultza, ma potencjał na naprawdę wielką karierę. Po rozpoczęciu gry w NBA, wszystko zależeć będzie wyłącznie od niego. Do tej pory jednak Ball i jego ojciec – LaVar postępowali dokładnie tak, by Lonzo swoją przygodę z profesjonalnym basketem rozpoczął w trykocie ukochanej drużyny – Los Angeles Lakers.
LaVar w ostatniej rozmowie z dziennikarzami przyznał, że przed draftem Lonzo pokaże się tylko i wyłącznie Lakers. – Nie potrzebujemy prezentować się jakiejkolwiek innej drużynie – mówił ojciec. W gruncie rzeczy Lonzo nie potrzebuje przyjeżdżać nawet do ośrodka Jeziorowców. Skauci przez ostatnich kilka miesięcy poznali go ze wszech miar i zespołom z czołówki na pewno nie brakuje informacji na temat tego, czego mogą się spodziewać. Jednak celem rodziny Ball jest wybicie z głowy Boston Celtics wybierania Lonzo zamiast Fultza.
Sam Lonzo na temat swoich work-outów wypowiadał się bardzo ostrożnie. Jego opinia nie jest tak jednoznaczna jak opinia ojca. Wychowanek UCLA nie wykluczył opcji przedstawienia się Bostonowi. Tymczasem Magic Johnson i Rob Pelinka mówią o różnych opcjach, które wezmą pod uwagę. Oprócz Fultza i Balla, mają na oku również De’Aarona Foxa, Josha Jacksona i Jaysona Tatuma. Zrobiłoby się bardzo interesująco, gdyby w Los Angeles zrezygnowali z Lonzo mimo jego dostępności.
Generalny menadżer drużyny – Rob Pelinka nie zamyka furtki przed ewentualnym przehandlowaniem drugiego picku. Podkreśla jednak, że prawdopodobieństwo takiego rozwiązania jest bardzo małe. Wszystko zatem układa się po myśli Balla, który loterię draftu oglądał w gronie rodziny i przyjaciół. Filmik nie pozostawia żadnych wątpliwości. Gdy tylko Lonzo dowiedział się, że Lakers nie stracą swojego picku na rzecz Philadelphii 76ers, na twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Jego ojciec natomiast podkreślał, że zaaranżowanie Lonzo w LA jest efektem jego genialnego planu.
– Lakers dostaną się do play-offów zaraz po tym, gdy dołączy do nich mój syn – mówił śmiało. – Magic zdobył mistrzostwo w swoim debiutanckim sezonie. Jordan potrzebował na to siedem lat. Zatem Zo na przełomie kolejnych siedmiu lat musi zdobyć mistrzostwo, by trafić na ścieżkę, która uczyni go najlepszym koszykarzem w historii – dodał LaVar.
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET