Po kolejnym rozczarowującym występie Milwaukee Bucks w play-offach przyszłość Giannisa Antetokounmpo raz jeszcze stanęła pod znakiem zapytania. Wciąż nie wiemy, czy w nadchodzącym lecie skrzydłowy poprosi kierownictwo klubu o transfer. Wiemy jednak, że jeżeli do niego dojdzie, to 30-latek chciałby trafić to jednego z wybranych przez siebie miejsc.
Choć Giannis Antetokounmpo zdołał już poprowadzić Milwaukee Bucks do mistrzowskiego tytułu, to na przestrzeni czterech ostatnich sezonów Kozły wygrały zaledwie jedną serię play-offów, Nie pomógł transfer Damiana Lillarda, a dodatkowo wydaje się, że ściągnięcie Kyle’a Kuzmy oddaliło ich jedynie od upragnionego celu. Co ciekawe, ekipa z Wisconsin oddała prawa do swojego wyboru w pierwszej rundzie draftu aż do 2031 roku.
Przyszłość Milwaukee nie prezentuje się więc optymistycznie, a masowe doniesienia o możliwym odejściu Giannisa pogarszają jedynie sytuację, choć z perspektywy zawodnika są do pewnego stopnia zrozumiałe. Antetokounmpo jest obecnie u szczytu swojej kariery i chce rokrocznie nawiązywać walkę z czołówką. W sezonie zasadniczym 2024/25 Grek zdobywał średnio 30,4 punktu, 11,9 zbiórki, 6,5 asysty oraz 1,2 bloku na mecz.
Dziś na światło dzienne wyszło nowe informacje. Howard Beck, który był gościem w programie The Zach Lowe Show, poinformował, że 30-latek może mieć listę preferowanych kierunków, jeżeli miałoby ostatecznie dojść do jego transferu z Bucks.
— Czy Giannis poprosi o transfer? Jeżeli tak, to czy ma listę preferencji? Kilka dni temu pogrzebałem nieco w środowisku i rzeczą, którą dowiedziałem się od jednej z osób, jest to, że w grę wchodzą już tylko wielkie miasta — jeden zespół z LA, jeden lub dwa zespoły z Nowego Jorku i może Miami. Nie jest to wielki rynek, ale stylowy średni rynek — sugeruje Beck.
Wygląda więc na to, że największe szanse na pozyskanie Giannisa mają Los Angeles Lakers lub Los Angeles Clippers, New York Knicks, Brooklyn Nets oraz Miami Heat. Druga z wymienionych nowojorskich ekip jest w najlepszej sytuacji finansowej, bo na ich liście płac pozostaje miejsce na nowy, lukratywny kontrakt.
— Myślę, że ta osoba wrzuciła tam też Chicago. Nie mogę sobie przypomnieć, czy było tam Houston. Powinno. Pierwsze pytanie brzmi więc: Gdzie Giannis chce trafić i czy [Bucks] to uszanują? Wracając przecież do Damiana Lillarda, wiemy już, że nie muszą tego zrobić — dodał Beck.
Wiele doniesień zza oceanu sugerowało, że Giannis może trafić również do San Antonio Spurs, gdzie połączyłby siły z Victorem Wembanyamą. Tego typu transfer mógłby uwzględnić nawet Jeremy’ego Sochana, którego przedstawiciele mediów umieszczali w swoich propozycjach wymiany. Jeżeli doniesienia Becka okażą się prawdziwe, to na ten moment o przyszłość 21-letniego reprezentanta Polski możemy być spokojni.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!