Po bardzo trudnym sezonie 2022/23 dla Portland Trail Blazers, przed zespołem wyzwania związane z budowaniem składu na kolejne rozgrywki. Te mogą okazać się kluczowe w kontekście przyszłości Damiana Lillarda. Zawodnika interesuje wyłącznie powrót do walki z czołówką Konferencji Zachodniej.
Dyskusja na temat lojalności Damiana Lillarda co jakiś czas powraca i jest efektem tego, że Portland Trail Blazers przez te wszystkie lata nie udało się stworzyć wokół zawodnika zespołu gotowego do walki o mistrzostwo NBA. Zakończone dopiero co rozgrywki zasadnicze były dla całej społeczności PTB ogromnym rozczarowaniem. Jednak trener Chauncey Billups pozostanie na stanowisku i wspólnie z Lillardem mają być główną częścią dynamicznej przebudowy rotacji. Nie da się ukryć, że zmiany w składzie po prostu są konieczne.
Lillard niczym Blazers nie grozi, ale podkreśla, że zespół musi zmierzać w określonym kierunku. – To nie jest z mojej strony groźba, na pewno nie będę wskazywał na to, że kończy się czas – zaczął Lillard. – Ale jeśli pewne rzeczy nie zostaną zrobione i nie stanie się coś znaczącego, to nie będziemy w stanie rywalizować na najwyższym poziomie. Nie tylko ja będę miał decyzję do podjęcia, ale cały zespół. W pewnym momencie musisz się zastanowić, czy stawiamy na młodość czy robimy coś innego? – stwierdził lider rotacji.
Bardzo wyraźny jest brak pewności Dame’a, co do przyszłości. Kontrakt koszykarza rozciąga się do 2026 roku, w którym zawodnik będzie miał opcję zawodnika. Ma 32 lata, więc powoli zacznie wychodzić ze swojego prime-time’u. To de facto może być ostatni dzwonek, by wokół Lillarda budować drużynę zdolną do walki o mistrzostwo NBA. Jeśli się to nie uda w sezonie 2023/24, zawodnik może szukać połączenia z inną gwiazdą, która zapewni mu większe szanse na to, by karierę zakończyć z pierścieniem na palcu.
Jerami Grant trafi na rynek wolnych agentów i trudno powiedzieć, jakie ma zamiary. Cam Reddish oraz Mattise Thybulle będą zastrzeżonymi wolnymi agentami, więc za odpowiednią cenę mogą w Portland pozostać. Blazers prawdopodobnie będzie zależało na tym, by wzmocnić defensywę, ponieważ po tej stronie parkietu zespół cierpiał zdecydowanie najbardziej. Przed Joe Croninem, generalnym menadżerem Blazers bardzo ważny okres, nieudany off-season PTB może zakończyć jego przygodę ze stanowiskiem.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET