Kevin Durant dobrze wie, czym jest powrót po poważnej kontuzji Achillesa. Po tym, jak sam przeszedł przez ten wyniszczający proces, stał się nieoficjalnym mentorem dla innych graczy, którzy doświadczyli takiego urazu. Ostatnio, dzieląc się swoimi spostrzeżeniami, rzucił światło na to, co czeka Damiana Lillarda i Jaysona Tatuma, którzy po tym jak zerwali ścięgna Achillesa poprosili go o rady.
Kevin Durant wypowiedział się na ten temat podczas drugiej części odcinka „Mind the Game”, w której LeBron James i Steve Nash rozmawiają o koszykówce i często zapraszają gości. W pewnym momencie rozmowa skupiła się na kontuzji Duranta, który w piątym meczu finału NBA w 2019 roku zerwał Achillesa. KD opowiedział o procesie rekonwalescencji, a także o wyzwaniach, z jakimi będą musieli się zmierzyć Damian Lillard i Jayson Tatum, którzy niedawno doznali podobnych urazów i zwrócili się do niego po wsparcie.
Durant podkreślił, że rekonwalescencja to niezwykle ciężka praca. – Kontuzja Achillesa to nie tylko przerwa w grze, ale całkowita zmiana dla ciała i stylu gry. To był bardzo trudny proces. JT i Dame odezwali się do mnie, bo chyba czują, że jestem 'tym gościem od Achillesa’. Teraz wszyscy dzwonią do mnie, kiedy mają problem z Achillesem – żartował Durant.
Kluczowym elementem powrotu jest zrozumienie, jak bardzo zmienia się ciało. Durant stwierdził, że w przypadku zerwania Achillesa, mięsień łydki znika – „staje się niczym”. – Siedzisz przez trzy miesiące i nie możesz ruszać łydką. Jeśli spojrzysz na moją łydkę teraz, to moja prawa jest mniejsza niż lewa, ale to dlatego, że nie używałem jej przez te cztery czy pięć miesięcy, była całkowicie wyłączona. Większość pracy polega na tym, żeby odbudować łydkę, zbudować mięśnie na nowo, musisz ją powiększyć i wzmocnić – stwierdził Durant.
Te fizyczne zmiany mają bezpośrednie przełożenie na styl gry. Durant wskazał, że dla graczy takich jak Lillard i Tatum, którzy polegają na rzutach za trzy i trudnych step-backach, będzie to szczególnie trudne dostosowanie.
– Twoja gra i twoje ciało na pewno się zmienią – ostrzegł ich KD, bo pamięta, że sam musiał zmodyfikować swój własny repertuar zagrań. – Ja też tak rzucałem przed kontuzją, a potem musiałem dostosować swoją grę, aby usunąć z niej niektóre z tych rzeczy, na przykład odskoki w bok. Nie dlatego, że to jest złe, ale dlatego, że nie miałem jeszcze wystarczającej siły w prawej nodze, aby wykonywać te ruchy. To budowanie tej siły jest kluczowe w procesie powrotu – uważa Durant.
Poza aspektem fizycznym, Durant poruszył również kwestie mentalnego wyzwania jakie staje przed kontuzjowanymi zawodnikami. Podkreśla, że dla wielu z nich to pierwszy raz w życiu, kiedy muszą usiąść i nie uprawiać sportu, nie grać w kosza tak długo.
– Muszą sobie zdać sprawę z tego, że przez rok nie będą grali. To nie są dłuższe wakacje. To bardzo trudny proces do przejścia. W takiej sytuacji są dwie drogi. Albo możesz się wznieść i dojrzeć, albo pogrążyć i utonąć – przyznał Durant, który jest jednak optymistą co do przyszłości Lillarda i Tatuma. – Obaj mogą jeszcze wiele osiągnąć po powrocie – dodał KD.
Damian Lillard i Jayson Tatum doznali poważnych kontuzji zerwania ścięgna Achillesa podczas tegorocznych play-offów. Lillard – 28 kwietnia, a Tatum – 12 maja. Obu zawodników czeka około rok przerwy od gry. Najprawdopodobniej obaj wrócą dopiero na sezon 2026/27. Tatum będzie miał wtedy 28 lat, a Lillard – 36. Boston Celtics będą cierpliwie czekać na swojego lidera. Być może nawet potraktują ten rok jako okres przebudowy i szansę dla młodych zawodników oraz szansę na wysoki wybór w drafcie. Inna jest sytuacja Lillarda, którego kontrakt wykupili Milwaukee Bucks i zawodnik nie ma obecnie klubu. Jaką rolę Dame odegra jeszcze w NBA zależeć będzie od tego do jakiego poziomu, do jak wysokiej firmy, uda mu się wrócić.
W tegorocznych play-offach (w trakcie finałów) ścięgno Achillesa zerwał również Tyrese Haliburton. Indiana Pacers zapowiedzieli już, że ich lider nie zagra przez cały sezon 2025/26.
Całe nagranie znajdziecie tutaj:
Wspieraj PROBASKET
