Kolejny cios w krocze już nie uszedł Draymondowi Greenowi na sucho. Po spotkaniu numer 4, liga wróciła do sytuacji z końcówki czwartej kwarty i stwierdziła, że zagranie gracza Warriors nie było koniecznie. Oznacza to automatyczne zawieszenie Greena na spotkanie numer 5.
Draymond Green już dwukrotnie w tych playoffach przekraczał granicę i uderzał w krocze Stevena Adamsa w serii z Oklahomą City Thunder. Wcześniej jednak nie otrzymywał on za takie zachowania żadnej znaczącej kary – jego faule były jedynie klasyfikowane jako „Flagrant-1”.
Green grał jednak pod sporą presją, ponieważ każdy kolejny taki faul z automatu oznaczał dla niego zawieszenie na przynajmniej jedno spotkanie. Po analizie sprzeczki z LeBronem Jamesem, NBA uznała, że uderzenie gracza Cavaliers w krocze nie było konieczne. Draymond otrzymał kolejny Flagrant i nie zagra w piątym meczu Finałów, który jednocześnie może zagwarantować Warriors drugie z rzędu mistrzostwo ligi.
Nie jest jeszcze do końca pewne kto zajmie miejsce Greena w wyjściowym składzie GSW. W sezonie regularnym, Draymond opuścił tylko jeden mecz – wtedy w S5 pojawił się Brandon Rush.
Oprócz zawieszenia dla zawodnika Warriors, karę finansową po meczu numer 4 otrzymał trener Cavaliers – Tyronn Lue. Grzywnę w wysokości 25 tysięcy dolarów będzie on musiał pokryć za publiczne krytykowanie pracy sędziów.
[ot-video][/ot-video]