Już od jakiegoś czasu na ligowych korytarzach mówiono, że to tajemnica poliszynela. Teraz NBA oficjalnie potwierdziła, że gospodarzem Weekendu Gwiazd w 2025 roku będzie San Francisco. Spotkanie odbędzie się w Chase Center, gdzie na co dzień występują Golden State Warriors.
Komisarz Adam Silver ogłaszając decyzję podkreślał, że San Francisco ma bardzo bogatą koszykarską historię i liga jest podekscytowana faktem, że ten koszykarski festiwal napisze jej kolejną część. Ostatni raz Mecz Gwiazd odbył się w Bay Area 25 lat temu. Teraz powróci do Chase Center, czyli jednej z najnowocześniejszych aren ligi, w której Golden State Warriors występują od sezonu 2019/20.
Jedną z największych historii tego weekendu będzie prawdopodobnie format Meczu Gwiazd, bowiem komisarz Silver bardzo poważnie myśli o tym, by wprowadzić w życie rywalizację pomiędzy najlepszymi koszykarzami Stanów Zjednoczonych, a zespołem złożonym z Reszty Świata. Rzekomo obcokrajowcy w USA są już na tyle silną grupą, że będą w stanie stworzyć dla Amerykanów realną konkurencję.
Zastosowanie takiego rozwiązania oznaczałoby, że zespół złożony z Nikoli Jokicia, Giannis Antetokounmpo, Victora Wembanyamy czy Luki Doncicia stanąłby naprzeciw LeBrona Jamesa(?), Stephena Curry’ego, Anthony’ego Edwardsa czy Jaysona Tatuma. Byłoby to niewątpliwie wydarzenie warte naszej uwagi, ale czy na pewno przywróciłoby All-Star Game do czasów jego świetności? To zadanie karkołomne.
– […] Chcemy, żeby zawodnicy traktowali to jak normalny mecz, dlatego my także musimy to tak traktować – mówił Silver. – Planujemy skrócić proces przedstawiania zespołów i skrócić przerwy, by były standardowe. Zaczniemy już w Indianapolis – dodał. W przyszłym roku Weekend Gwiazd odbędzie się w Indianapolis na arenie Indiany Pacers. W tej edycji All-Star Game wróci do formatu East vs West.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET