Masai Ujiri będzie uboższy o kilkanaście tysięcy dolarów po swoim ostatnim zachowaniu. Generalny menadżer Toronto Raptors przy okazji meczu numer trzy serii z Cleveland Cavaliers, skierował kilka gorzkich słów w kierunku sędziów spotkania. NBA nie mogła puścić mu tego płazem.
W przypadku Masai Ujiriego to już tradycja. Tym razem generalny menadżer Toronto Raptors po zakończeniu pierwszej połowy meczu numer trzy serii z Cleveland Cavaliers, wyszedł na parkiet i wyraził niezadowolenie z pracy sędziów. Dołączył do niego trener Dwane Casey. Panowie nie byli zadowoleni ze zmiany decyzji po akcji Serga Ibaki. Zamiast uznania trafienia i skierowania Ibaki na linię rzutów wolnych, sędziowie zdecydowali o rozpoczęciu akcji z boku.
Siłą rzeczy NBA musiała wyciągnąć konsekwencje i w efekcie ukarała Ujriego grzywną w wysokości 25 tys. dolarów. Ujiri w Toronto jest dobrze znany z podobnych zachowań. W 2014 przed serią pomiędzy Raptors i Brooklyn Nets krzyknął do fanów zebranych przed halą „F*** Brooklyn!”. Sprawa odbiła się szerokim echem po ligowych korytarzach. Niemniej Ujiri uchodzi za jednego z największych specjalistów i jest niezwykle szanowany w swoim środowisku.
Przed nim jednak bardzo nerwowe lato, bo wiele wskazuje na to, że Raptors po raz kolejny nie przejdą przez zespół LeBrona Jamesa i trudno powiedzieć, co to będzie dla drużyny oznaczać już w kontekście wzmacniania lub przebudowy obecnej rotacji.
Wyniki NBA: Warriors podnieśli poprzeczkę, Rockets postawili na CP3
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET