Ostatnie lata to blaski i cienie Adama Silvera. W globalnym spojrzeniu pracę komisarza NBA ocenia się jednak na plus, bo znacząco rozbudował imperium finansowe, jakim stała się liga i stworzył bardzo jasną perspektywę na przyszłość. Czy to oznacza, że może swoją misję zakończyć i przekazać pałeczkę kolejnej osobie?
1 lutego 2014 roku objął funkcję komisarza NBA po wielu latach pracy w charakterze prawej ręki Davida Sterna. W trakcie minionych dziewięciu lat, Adam Silver wprowadził do ligi zupełnie nowe standardy. Otoczył się ludźmi oraz partnerami, którzy pomagali mu rozwijać produkt i dobić do skali, która wyznacza kierunek dla pozostałych organizacji sportowych. Jest ceniony w swoim środowisku za otwarty umysł oraz pionierskość, z jaką podchodzi do kolejnych projektów. Zbudował w tym czasie pozycję bardzo wpływowej osoby.
Dlatego nie dziwią nas doniesienia mówiące o tym, że komisarz Silver znalazł się na krótkiej liście kandydatów do objęcia posady szefa Walt Disney Company. Siver miałby zastąpić na stanowisku Boba Igera, który już od jakiegoś czasu zapowiada koniec swojego urzędowania. Kluczowy jest w tym wszystkim fakt, że umowa komisarza NBA wygasa pod koniec 2024 roku. Jej przedłużenie jest zależne od decyzji zarządu, który składa się m.in. na 30 właścicieli wszystkich drużyn. Do tej pory wydawało się, że nowy kontrakt dla Silvera jest tylko formalnością.
Jednak posada w Disneyu może wydawać się bardzo kusząca. Iger wrócił do wytwórni w 2021 roku po krótkim pobycie na emeryturze. Już wtedy jednak zapowiedział, że będzie szukał zastępstwa. Disney i NBA łączy umowa dotycząca praw do transmisji, więc na ten moment występuje konflikt interesów, który uniemożliwia włączenie Adama Silvera do zarządu Disneya. Niewykluczone jednak, że strony mogą porozumieć się w sprawie przejęcia przez obecnego komisarza NBA roli szefa wytwórni, gdy dobiegnie końca jego umowa z ligą.
Jeśli taki byłby zamiar Silvera, ten miałby niecałe dwa lata na to, by przekazać ligę kolejnemu komisarzowi. Niewykluczone, że już teraz w strukturach NBA jest osoba, którą Silver przygotowuje na ten moment tak samo, jak Stern przygotowywał jego. Silver był jednym z motorów napędowych marketingu NBA w latach 90. oraz na początku nowego wieku. Stern szybko się na nim poznał i wziął pod swoje skrzydła. Na razie nie wiadomo, co dla NBA oznaczałaby utrata postaci o tak dużym znaczeniu dla jej przyszłości.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET