Przed tegorocznym sezonem włodarze NBA wprowadzili nowe regulacje, które miały na celu wyeliminowanie „load managementu”, czyli celowego i często nadużywanego odpoczynku stosowanego przez zespoły wobec swoich największych gwiazd. Teraz liga prowadzi śledztwo, które ma wykazać, czy Brooklyn Nets złamali te przepisy.
Przed rozpoczęciem rozgrywek 2023/24 liga przedstawiła nowe przepisy, których głównym celem ma być urozmaicenie meczów sezonu zasadniczego. Chodzi o wyeliminowanie „load managementu”, który polega na celowym opuszczaniu spotkań przez największe gwiazdy, by zniwelować tym samym ryzyko nabawienia się przez nich kontuzji.
Z uwagi na wiek i doświadczenie na parkietach NBA tylko kilku zawodników zostało zwolnionych z obowiązku przestrzegania tych zasad, w tym m.in. LeBron James czy Stephen Curry. Na podobny manewr zdecydowali się jednak niedawno Brooklyn Nets, co nie spodobało się przedstawicielom ligi, którzy już wszczęli w tej sprawie swoje dochodzenie.
Do przegranego 122:144 meczu z Milwaukee Bucks z 27 grudnia ekipa z Nowego Jorku podeszła bowiem bez Nicolasa Claxtona, Spencera Dinwiddie’ego, Doriana Finney-Smitha i Camerona Johnsona. Trzeba również zaznaczyć, że Mikal Bridges, Royce O’Neale oraz Cam Thomas wystąpili tylko w pierwszej kwarcie i nie pojawili się już później na parkiecie.
Szkoleniowiec Nets Jacque Vaughn przyznał otwarcie, że jego decyzje zostały oparte o chęć zadbania o dobro zespołu i skrytykował jednocześnie wyżej wspomniane przepisy.
– Muszę myśleć zarówno krótkoterminowo, jak i przyszłościowo oraz podejmować decyzje, które mają na celu poprawę tej grupy. To przykre, że dziś doszło do momentu, w którym narażamy zawodników na niebezpieczeństwo poprzez wystawianie ich na parkiet – komentował po meczu trener Brooklynu.
Swoje niezadowolenie decyzją Nets wyraził również Mikal Bridges. – Skoro jestem zdrowy, to nie widzę powodu, dla którego miałbym nie grać – komentował skrzydłowy. Bridges zasłynął z tego, że w swojej karierze – zarówno profesjonalnej, jak i akademickiej – nie opuścił ani jednego spotkania, kiedy był w pełni zdrowia. Co więcej, w sezonie zasadniczym 2022/23 z uwagi na transfer z Phoenix Suns do Nets rozegrał nawet 83 mecze. Vaughn nie ukrywał, że tylko z uwagi na tę serię Mikal pojawił się na parkiecie w pierwszej kwarcie.
Do podobnej sytuacji doszło w grudniu 2022 roku, kiedy to w kadrze meczowej Nets pojawiło się tylko ośmiu graczy. Dziennikarze zwrócili wówczas szkoleniowcowi Brooklynu uwagę, że taka decyzja może doprowadzić do kary finansowej wymierzonej przez NBA. Vaughn sprawiał wówczas wrażenie zaskoczonego i podkreślił, że jako organizacja zawsze starają się dostarczyć kibicom jak najlepszy produkt, a to strategia doprowadziła do tego, że tej konkretnej nocy poza grą znalazło się więcej niż dwóch czy trzech zawodników. Pięć dniu później Nets otrzymali grzywnę w wysokości 25 tysięcy dolarów.