Za Jeremim Sochanem bardzo dobre ostatnie tygodnie, co zostało docenione nie tylko przez kibiców w Polsce i San Antonio. Wraz z kolejnymi meczami skrzydłowy czuje się coraz lepiej, co znajduje potwierdzenie w oficjalnym rankingu debiutantów przygotowywanym przez NBA. Na pierwszym miejscu wciąż Paolo Banchero, ale za jego plecami cały czas trwają liczne przetasowania.
Do końca sezonu regularnego NBA zostało już tylko nieco ponad trzy tygodnie, co oznacza, że głosujący już powoli zaczynają wypełniać karty do głosowania. W unikatowej pozycji znajduje się Bennedict Mathurin z Indiana Pacers, który wciąż ma szansę na dwie statuetki – dla najlepszego debiutanta i najlepszego rezerwowego. Może skończyć się również tak, że nie dostanie żadnej – w rankingu pierwszoroczniaków spada na niższe miejsca. Liderem rookie ladder kolejny raz jest Paolo Banchero z Orlando Magic, ale tuż za nim sprawy wyglądają bardziej wyrównanie.
1. Paolo Banchero – Orlando Magic
Banchero od początku wygląda jak murowany kandydat do nagrowy – był najlepszym debiutantem Konferencji Wschodniej w grudniu i styczniu. Na razie w marcu gra jeszcze lepiej. W siedmiu pierwszych meczach osiągał średnie na poziomie 22,3 punktu, 6,6 zbiórki i 3,7 asysty. Po fatalnym pod względem trafień zza łuku lutym, w kolejnym miesiącu Banchero wygląda już pod tym względem zdecydowanie lepiej.
2. Jalen Williams – Oklahoma City Thunder
Debiutant Thunder notuje bardzo dobrą drugą część sezonu. Od ostatniego zestawienia notował średnio 20,3 punktu, siedem zbiórek i pięć asyst. Dodatkowo ma średnio 1,7 przechwytu na mecz. Od 7 lutego jest jednym z 12 graczu NBA osiągającym średnio przynajmniej 20 punktów, pięć zbiórek, 4,5 asysty, występując w przynajmniej 10 meczach.
3. Walker Kessler – Utah Jazz
Od przerwy na Weekend Gwiazd NBA, Kessler notuje średnio 11,3 punktu, 12,6 zbiórki i 3,8 bloków. Trafia też 77 proc. rzutów z gry, spędzając na parkiecie średnio niemal 31 minut. NBA w rankingu porównuje go do Rudy’ego Goberta, za którego przyszedł do Jazz – Francuz w tym samym okresie osiągał średnio 16,3 punktu, 10,7 zbiórki i dwa bloki, trafiając 64 proc. rzutów z gry. Zespół z Salt Lake City nie może narzekać na to, co dostał za doświadczonego podkoszowego, ponieważ oprócz Kesslera oferta zawierała innych zawodników i kilka wyborów w drafcie.
6. Jeremy Sochan – San Antonio Spurs
Jeszcze przed Polakiem w zestawieniu znaleźli się Mathurin (na 4. miejscu) i Jaden Ivey z Detroit Pistons (na 5. miejscu). Mathurin spadł głównie dlatego, że od ostatniego zestawienia nie wystąpił w żadnym meczu. Ivey z kolei pozostał na swoim miejscu, grał na podobnym poziomie.
Sochan z kolei notował bardzo dobre ostatnie siedem dni, w których osiągał średnio 24 punkty, 9,5 zbiórki i 2,5 asysty. W ostatnim rankingu zajmował 7. miejsce. Skrzydłowy Spurs zdążył w tym czasie zagrać najlepszy mecz w sezonie, gdy przeciwko Magic zdobył 29 punktów i 11 zbiórek. Było to jego drugie double-double w marcu. Teraz zajął 6. miejsce – tak wysoko w zestawieniu debiutantów, które przygotowuje oficjalna strona NBA, Sochan jeszcze nie był.