To już ponad 10 lat temu NBA wprowadziła nowe przepisy, zgodnie z którymi zawodnicy przyłapani na flopowaniu są karani finansowo. Teraz władze ligi chcą jednak wprowadzić pewne usprawnienie. Otóż zawodnik, który zostanie przyłapany na udawaniu w trakcie spotkania, ma zostać ukarany przewinieniem technicznym, po którym rywal będzie oddawał jeden rzut wolny.
Sources: The NBA’s Competition Committee is discussing potential of in-game penalty for flops that would result in technical foul free throw. Trial is possible at Summer League in July.
— Shams Charania (@ShamsCharania) May 25, 2023
W ten sposób za flopowanie ukarany zostanie nie tylko sam zawodnik, ale także jego zespół. Liga liczy, że być może takie zasady zniechęcą graczy i rozwiążą problem flopowania. Ten mimo wszystko cały czas jest obecny w NBA. Ledwie kilka tygodni temu Golden State Warriors głośno narzekali przecież na zachowania zawodników Los Angeles Lakers w drugiej rundzie fazy play-off.
Nowe reguły mogą być szczególnie bolesne choćby dla LeBrona Jamesa czy Marcusa Smarta. Ten pierwszy w serii finałów konferencji z Denver Nuggets dołożył do swojej niechlubnej kolekcji na przykład taką akcję:
W trakcie finałów konferencji na flopowanie Jamesa uwagę zwrócił m.in. Jeremy Sochan, który w mediach społecznościowych zastanawiał się, dlaczego „Król” tak często udaje. Na razie nie wiadomo, czy nowe zasady zostaną rzeczywiście wprowadzone od przyszłego sezonu. Na początek liga zamierza je przetestować w tegorocznej lidze letniej. Warto natomiast dodać, że podobne reguły zostały wprowadzone w poprzednim sezonie przez władze NCAA.