Niektórzy generalni menedżerowie obawiają się, że wznowienie rozgrywek może wiązać się ze sporym niebezpieczeństwem dla starszych członków drużyn, takich jak trenerzy.
Jeden z GM-ów przyznał, że będzie czuł się zaniepokojony losem starszych trenerów oraz wszystkich starszych osób, które składają się na całość drużyny. Inny z kolei stwierdził, że niemożliwe jest, aby osoby starsze uczestniczyły w meczach, nawet jeśli sezon zostanie wznowiony. – Z informacji, które mamy wynika, że ludzie powyżej 60 roku życia oraz takie, które zmagają się z innymi chorobami, nie będą mogły uczestniczyć w widowiskach. Przynajmniej nie w takich warunkach jak dotychczas. Dotyczy to również rodziców zawodników, nie będą oni mogli przebywać w hali – powiedział.
Sezon NBA został zawieszony 11 marca i do dziś niewiadomo, kiedy i czy w ogóle zostanie wznowiony. Koronawirus, który wywołuje chorobę COVID-19 jest szczególnie niebezpieczny dla osób starszych i chorych. NBA wciąż nie wypracowała gotowego planu powrotu do gry. Jedna z teorii zakłada dokończenie sezonu w jednym budynku, a wszyscy uczestnicy tego przedsięwzięcia mieliby spać w jednym hotelu.
Taki pomysł zakłada, że zawodnicy musieliby obejść się bez swoich rodzin przez około trzy miesiące. NBA będzie musiała mieć również szeroki dostęp do testów na obecność koronawirusa. Zespoły wytypowałyby swój sztab, którego nie mogłyby zmieniać.
Sześciu trenerów pracujących w NBA ma ponad 60 lat: Gregg Popovich z San Antonio Spurs, Rick Carlisle z Dallas Mavericks, Mike D’Antoni z Houston Rockets, Dwane Casey z Detroit Pistons, Terry Stotts z Portland Trail Blazers oraz Alvin Gentry z New Orleans Pelicans.