Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, San Antonio Spurs na play-offy dostaną solidny zastrzyk talentu i umiejętności. Ostatnie informacje z obóz San Antonio Spurs wskazują na to, że Kawhi Leonard wróci do gry w marcu. Zawodnik wkrótce rozpocznie treningi z resztą kolegów.
W ostatnich tygodniach wiele mówiło się o mocno nadwyrężonych relacjach na linii Kawhi Leonard – San Antonio Spurs. Zespół dał zawodnikowi zielone światło, ale ten nie czuł się na tyle komfortowo, by już teraz wracać na parkiet. Gregg Popovich otwarcie przyznał, że byłby zaskoczony, gdyby odzyskał Kawhiego w ostatniej fazie rozgrywek zasadniczych. Wiele jednak wskazuje na to, że tak się właśnie stanie, bo wychowanek San Diego chce rozpocząć pracę nad powrotem.
Według informacji ESPN, Leonard ma zamiar wrócić w marcu. To czy się uda zależy od kolejnych paru tygodni i tego, jak noga zawodnika zareaguje na większą intensywność pracy. Skrzydłowy przez kilka ostatnich miesięcy walczył z problematycznym mięśniem uda. Uraz okazał się tak skomplikowany, że stworzył między zawodnikiem i drużyną niepokojące napięcie. Leonard porad odnośnie tego, jak radzić sobie z problemem szukał poza zespołem, m.in. w Nowym Jorku.
Ewentualne wznowienie do gry w marcu zależy od tego, czy Kawhi poradzi sobie z dyskomfortem, który prawdopodobnie będzie mu towarzyszył do końca sezonu. Po dziewięciu meczach bieżących rozgrywek, Kawhi na początku stycznia zdecydował się odpuścić i od tamtego czasu nie było żadnej pewności odnośnie jego gry w bieżących rozgrywkach. We wspomnianych dziewięciu meczach Kawhi zatrzymał swoje liczby na 16,2 punktu, 4,7 zbiórki, 2,3 asysty, 46,8 FG% i 31,4 3PT%.
San Antonio Spurs z bilansem 36-25 zajmują 4. miejsce w tabeli zachodniej konferencji i muszą uważać na to, co się dzieje za nimi, gdzie napierają m.in. New Orleans Pelicans z fenomenalnym Anthonym Davisem. Brak Leonarda mocno odbił się na dyspozycji Spurs. Ekipie brakuje regularności. W wygranym meczu z Cleveland Cavaliers przerwali serię czterech porażek z rzędu. Pop musi mieć pewność, że powrót Leonarda stworzy szansę, a nie jeszcze więcej kłopotów.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET