Bill Simmons uważa, że Golden State Warriors powinni spróbować sprowadzić do siebie Pascala Siakama z Toronto Raptors. W drugą stronę mieliby powędrować Andrew Wiggins i Jonathan Kuminga. Choć drużyna z San Francisco dobrze weszła w sezon, a Stephen Curry ponownie zachwycał, to z kolejnymi meczami nie wyglądało to już tak obiecująco. Raptors z kolei mogą chcieć zacząć gruntowną przebudowę.
W komencie, w którym Golden State Warriors mierzą się na początku sezonu z różnymi wyzwaniami, Bill Simmons z The Ringer zaproponował wymianę, na mocy której Pascal Siakam miałby przenieść się z Toronto Raptors do San Francisco. W drugą stronę powędrowaliby Jonathan Kuminga i Andrew Wiggins. Skrzydłowy miałby być odpowiedzią na problemy Warriors.
– Wiggins i Kuminga za Siakama. Kto mówi nie? Wiggins ma fatalny sezon. Poważnie, od kiedy w poprzednim sezonie zniknął na sześć czy osiem tygodni, wciąż nie wiemy, co się z nim wtedy działo. W tym roku jest bez formy, przez ponad miesiąc był fatalny i im się nie przydaje, przestał zbierać piłki – powiedział Simmons w swoim podcaście.
Simmons zauważył, że Wiggins w końcu zagrał dobre spotkanie, ale dodał, że „jest Kanadyjczykiem”. – Dla Kumingi to już trzeci sezon w NBA. Do tego czasu powinienem wiedzieć, czy coś z niego będzie. Zdecydowanie potrzebuje nowego zespołu – dodał dziennikarz. – Siakam wypełnia jego miejsce, daj ci nieco więcej centymetrów, trochę zmienia twój zespół, uwalnia cię od Wigginsa. Dodatkowo Toronto też nieco się zmienia, dostają młodego zawodnika i być może uda im się odmienić Wigginsa – podkreślił.
Simmons zwrócił uwagę na wahania w grze Wigginsa, zwraca też uwagę, że Kuminga jest wciąż młody i być może potrzebuje zmiany otoczenia, by naprawdę się rozwinąć. Przyjście Siakama z pewnością dałoby Warriors coś w rodzaju nowego początku. Nie jest jednak jasne, czy Raptors chcieliby oddać najlepszego zawodnika za dwie niewiadome.
Drużyna z Kanady może chcieć wykorzystać jednak ostatni moment na zarobienie na zawodniku, któremu kontrakt wygasa po tym sezonie i wiele wskazuje na to, że nie będzie chętny na podpisanie nowego. Jeśli wierzą, że Kuminga będzie kolejną gwiazdą NBA, a Wiggins wróci na dawne tory, mogą skusić się na taką wymianę. W obecnym składzie Raptors zbyt dużo nie osiągną i mogą chcieć przebudować drużynę wokół Scottiego Barnesa, co i tak wydaje się nieuniknione.
***