Michael Cooper przez dwanaście lat występował w barwach Los Angeles Lakers. Emerytowany gracz zabrał właśnie głos w sprawie transferu Luka Dončića. 68-latek nie jest zadowolony z ostatnich działań klubu.



Michael Cooper występował w barwach Los Angeles Lakers w latach 1978-1990. W barwach Jeziorowców rzucający wywalczył pięć tytułów mistrza NBA, był wybrany najlepszym obrońcą roku i ośmiokrotnie otrzymywał nominację do najlepszych piątek defensorów rozgrywek regularnych. W styczniu tego roku numer „21” z którym występował w Mieście Aniołów, został zastrzeżony i trafił pod kopułę Crypto.com Arena znanej lepiej jako Staples Center.

Na początku lutego koszykarski świat zszokowała wymiana z udziałem Luki Dončića, który został wytransferowany z Dallas Mavericks do Los Angeles Lakers. Środowisko ligowe od razu zaczęło się zastanawiać, jak może wyglądać nowe oblicze Jeziorowców ze Słoweńcem na pokładzie.

Teraz głos w całej dyskusji zabrał również Cooper. 68-latek nie jest zadowolony takim obrotem sytuacji, twierdzi również, że nowy trzon zespołu to najgorsza defensywa w całej lidze.

Nie podoba mi się ta wymiana, choć oczywiście szanuje działania klubu. Mieliśmy w zespole Maxa Christiego, czyli młodego zawodnika, broniącego bardzo dobrze na obwodzie. Ponadto mieliśmy Anthony’ego Davisa, czyli elitarnego defensora, jednego z najlepszych w całej lidze. To obrona wygrywa mistrzostwa. Teraz opieramy skład na trzech najgorszych defensorach (Luka, LeBron, Reaves), którzy jednocześnie napędzają nasz atak. Magic Johnson nie był znakomitym obrońcą jeden na jednego, ale bronił świetnie w niektórych schematach defensywnych czy przy podwojeniach. To powinno być motywujące dla tych gości. Trzeba znaleźć odpowiedni sposób na wykorzystanie tego składu, jaki mamy. Nie mówię, że nie stać nas na wielkie rzeczy, ale z tak ograniczonym arsenałem defensywnym każdy musi dosłownie gryźć parkiet, wkładać w to całe serce i zachowywać się tak jakby to był atak – zakończył Cooper.

Oczywiście patrząc na skład Lakers można mieć podobne wątpliwości, jednak ostatnie spotkania pokazują, że trener J.J Redick ma odpowiedni pomysł na zespół i gra defensywna wygląda momentami tak, jak życzą sobie tego kibice i zawodnicy. Lakers w lutym mają defensywny rating na poziomie 108 punktów, co oznacza, że pozwalają przeciwnikom na rzucanie 108 punktów na 100 posiadań. Jest to trzeci najlepszy wynik w całej lidze, lepszy od czołowych zespołów ligi, takich jak: Boston Celtics, Cleveland Cavaliers i taki sam jakim legitymują się liderzy Zachodu Oklahoma City Thunder.

Dončić wystąpił do tej pory w czterech meczach Los Angeles Lakers. O ile w pierwszych trzech spotkaniach Słoweniec nie pokazał się z najlepszej strony i było widać po nim skutki długiej pauzy, o tyle w ostatnim starciu z Denver Nuggets 25-latek zagrał na poziomie, do jakiego nas przyzwyczaił, zdobywając 32 punkty, 10 zbiórek i 7 asyst.

Wysokie zwycięstwo odniosła jego drużyna, a postawa defensywna zespołu była szeroka komentowana w mediach. Duże wrażenie spowodowało przede wszystkim umiejętne ograniczenie roli Nikoli Jokica, który w 35 minut oddał zaledwie 7 rzutów z gry – co jest jego najniższym wynikiem w tym sezonie.

Ruch Jeziorowców jednoznacznie pokazuje, że to Słoweniec ma być twarzą organizacji w nadchodzących latach i po odejściu LeBrona Jamesa na emeryturę stanowić główny filar ofensywny Lakers. Przy takim potencjale ofensywnym nie można wykluczać jednak scenariusza, że jeszcze przed odejściem 40-latka 17-krotni mistrzowie NBA będą w stanie po raz kolejny w wyraźnym stopniu zawalczyć o kolejny pierścień.

Tym bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę postawę J.J Redicka, który dobrze odnajduje się w roli głównego szkoleniowca zespołu, a zawodnicy go wychwalają, twierdząc, że potrafi wydobyć z nich na parkiecie coś, o czym oni sami nie mieli pojęcia. Przyszłość w Mieście Aniołów rysuje się w ciekawych barwach, a zawodnicy zapowiadają walkę o wysokie cele już w tych rozgrywkach.

Aby tak się jednak stało defensywa musi wyglądać tak dobrze jak w ostatnich starciach przez cały czas, a to trudne do zrealizowania w tak skomplikowanej fazie jaką są play-offy. Tego zespołu nie należy lekceważyć, ale nie sposób nie mieć obaw, że może zabraknąć im większej jakości z ławki, przede wszystkim po bronionej stronie parkietu. To może oznaczać próbę wzmocnienia w strefie podkoszowej w czasie tegorocznego offseason.

Z bilansem 34-21 Los Angeles Lakers zajmują obecnie 4. miejsce w Konferencji Zachodniej. W następnym meczu LeBron, Luka i spółka zagrają z Dallas Mavericks. Będzie to zatem pierwszy występ Słoweńca przeciwko swojemu poprzedniemu zespołowi. Już teraz całemu spotkaniu poświęca się sporo uwagi w amerykańskich mediach, a zdaniem ligowych ekspertów sam mecz może być jednym z najchętniej oglądanych spotkań sezonu regularnego od wielu lat.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    13 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments