To mogła być wspaniała kariera. Niestety zbyt wcześnie została przerwana przez poważne kontuzje, które ją spowolniły. Derrick Rose próbował wrócić do wersji samego siebie sprzed urazów, ale fizycznie nie był w stanie. LeBron James w jednym z ostatnich podcastów wspomniał o byłym zawodniku m.in. Chicago Bulls jako przykładzie wybitnego gracza zniszczonego przez problemy ze zdrowiem.
Derrick Rose był jednym z najbardziej utalentowanych rozgrywających swojego pokolenia. W 2011 roku, jako zawodnik Chicago Bulls, został najmłodszym MVP w historii NBA, błyskawicznie stając się twarzą ligi. W momencie, w którym miał sięgać z Bulls gwiazd, jego karierę mocno wyhamowały ciężkie kontuzje kolan, przez które stracił wiele sezonów i musiał kilkakrotnie odbudowywać formę.
Mimo tego Rose pozostawał wartościowym graczem – dzięki inteligencji boiskowej, świetnemu przeglądowi pola i umiejętnościom zdobywania punktów. W późniejszych latach sprawdził się jako doświadczony lider z ławki m.in. w Minnesocie, Detroit i Nowym Jorku, stając się symbolem wytrwałości i sportowego charakteru. Dawał z siebie wszystko, ale na pewnym etapie stwierdził, że to już nie ma sensu i wybrał sportową emeryturę.
W jednym z ostatnich podcastów głos na temat kariery Rose’a zabrał LeBron James, który podkreślił znaczenie tego koszykarza w swojej karierze. – Mam nadzieję, i to naprawdę szczerze, że ludzie nie zapomnieli o Derricku Rosie. To jeden z najbardziej dynamicznych zawodników, z jakimi kiedykolwiek grałem, jeden z najbardziej zaciętych rywali. Kontuzje są okropne, naprawdę. On jest jednym z najlepszych przykładów, jak bardzo potrafią zniszczyć karierę. W naszej lidze widzieliśmy takich przypadków mnóstwo – przyznał.
– Bitwy, które toczyłem z D-Rose’em – w czasach Miami, potem po powrocie do Cleveland – były niesamowite. Jeśli ktoś nie pamięta: on jest najmłodszym MVP w historii ligi. To, co znaczył dla Bulls, to jedno, ale to, co znaczył dla samego miasta Chicago, to jeszcze więcej. Jest legendą. Jest wielkim zawodnikiem i wszyscy kochamy Derricka Rose’a. Każdy, kto grał w koszykówkę albo był częścią tej ligi, wie, że nie da się powiedzieć o nim złego słowa – skończył.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
