Podczas poniedziałkowej wideokonferencji LeBron James poruszył temat swojej matki Glorii James. Gwiazdor Los Angeles Lakers zwierzył się mediom, że podczas trwania epidemii i kwarantanny długa rozłąka z mamą była tym, co najbardziej mu doskwierało.
„To był pierwszy raz, kiedy tak długo nie widziałem mojej mamy. Nie widziałem jej od weekendu All-Star przez trzy miesiące, potem widziałem ją tylko dwa tygodnie. Było to jakieś trzy tygodnie przed tym, jak musieliśmy zameldować się w naszych klubach. To było dla mnie ekstremalne doświadczenie”- powiedział James.
Touching part LeBron's Zoom call today, other than his Kobe comments, was what he missed the most during quarantine period: “My mother. It’s the first time in my life that I went that long w/o seeing my mom. I hadn't seen my mom since All-Star Weekend…That was extreme for me.”
— Ryan Ward (@RyanWardLA) July 20, 2020
Wszyscy fani LeBrona doskonale znają historię jego głębokiej więzi z mamą. Gloria urodziła syna, gdy miała zaledwie 16 lat i zmuszona była wychowywać go samotnie. Dodatkowo brak rodzeństwa sprawił, że przez całe dzieciństwo i młodość matka była dla niego nie tylko osobą najbliższą, ale również najlepszym przyjacielem. Niezwykle bliską relację z matką LeBron utrzymuje również w swoim dorosłym życiu.
Mimo iż dzięki nowoczesnym technologią zawodnicy mogą regularnie odbywać wideorozmowy z najbliższymi to i tak wiadomo, że taka forma kontaktu nie zastąpi realnego spotkania. Jak widać, aplikacja FaceTime LeBronowi nie wystarcza.
Lider Lakers koncentruje się jednak na pracy i tym, co dla klubu najważniejsze, czyli 17 mistrzostwie NBA. Z Anthonym Davisem i LeBronem Jamesem ekipa z Miasta Aniołów ma na to duże szanse.
Przed zawieszeniem sezonu Lakers mieli najlepszy bilans w Konferencji Zachodniej. Osiem spotkań kończących rundę zasadniczą będzie dla Lakersów doskonałym przetarciem przed poważną walką w playoffs.
Droga do tytułu nie będzie jednak łatwa, gdyż Clippers, Bucks i Raptors również ostrzą sobie zęby na mistrzowskie pierścienie.