Los Angeles Lakers byli na dobrej drodze, aby realnie włączyć się w walce o mistrzostwo. Przed zawieszeniem rozgrywek, które miało miejsce 12 marca, zespół z Los Angeles miał bilans 49-14 i był jednym z czterech klubów z pewnym udziałem w playoffach. LeBron James ma nadzieję, że sezon zostanie wznowiony.
–Nie skreślam tego sezonu. Ja, koledzy z zespołu, wszyscy ludzie związani z drużyną mówią, że chcą grać. Wiem, że wielu innych koszykarzy też chce powrotu – powiedział James. – Oczywiście nie chcemy narażać życia kogokolwiek. Nie mamy pojęcia, co przyniosą kolejne tygodnie. Będziemy słuchać wytycznych ludzi, którzy są bardziej biegli w tym temacie – dodał 35-latek.
Kilka zespołów, w tym Lakers, otwarło swoje placówki treningowe. Gubernator stanu Kalifornia powiedział, że zawodowy sport może wrócić do tamtejszych hal i boisk już w pierwszym tygodniu czerwca. Oczywiście bez udziału publiczności.
Jeszcze w marcu, LBJ twierdził, że nie wyobraża sobie, aby mecze mogły odbywać się bez udziału kibiców.
Wygląda jednak na to, że marzenia o zdobyciu kolejnego mistrzostwa, zmieniły nieco poglądy LBJ-a na temat gry przy pustych trybunach. James wystąpił w tym sezonie w 60 meczach, osiągając średnie na poziomie 25.7 punktów, 10.6 asyst oraz niemal ośmiu asyst.