W ostatnich dniach w mediach pojawiły się liczne doniesienia sugerujące, że relacje między LeBronem Jamesem a zarządem Los Angeles Lakers zostały mocno naruszone. Okazuje się jednak, że dla skrzydłowego gra w drużynie z „Miasta Aniołów” wciąż pozostaje priorytetem.
Podczas Weekendu Gwiazd w Cleveland LeBron James otwarcie mówił, że ewentualny powrót do Cavaliers nie jest wykluczony. Skrzydłowy chwalił również Sama Prestiego (generalnego menedżera Oklahoma City Thunder) za jego sposób zarządzania klubem.
Wypowiedzi te można było potraktować jako ostrzeżenie dla dyrekcji drużyny z Los Angeles. Przypomnijmy, że władze Lakers nie zdecydowały się na stanowcze ruchy podczas „trade deadline”, co wyraźnie nie spodobało się LeBronowi.
Można jednak sądzić, że 37-latek póki co nie ma zamiaru opuszczać Los Angeles. Reprezentujący Jamesa Rich Paul spotkał się z klubowymi władzami, by omówić całą sytuację. Jak donosi Adrian Wojnarowski z ESPN, podczas spotkania Paul powiedział, że celem LeBrona jest dalsza gra w Lakers, by zakończyć sezon najlepiej jak to możliwe, oraz pomóc drużynie w odbudowie podczas „offseason”. Agent zawodnika miał zapewnić, że dla Jamesa priorytetem pozostaje walka o mistrzostwo w barwach „Jeziorowców”.
W obecnym sezonie Los Angeles Lakers spisują się poniżej oczekiwań. Z bilansem 27-32 zajmują 8. miejsce w Konferencji Zachodniej. Podopieczni Franka Vogela prawdopodobnie nie włączą się do walki o mistrzostwo w obecnych rozgrywkach, chociaż z LeBronem w składzie wszystko jest możliwe. Mimo sędziwego jak na sportowca wieku James wciąż jest w świetnej formie i bije kolejne rekordy w NBA.
LeBron James zdobywa w tym sezonie 28,9 punktu, 8 zbiórek i 6,4 asysty na mecz.