LeBron James ma na swoim koncie wiele rekordów i osiągnięć, które już na zawsze zapiszą się na kartach ligowej historii. Teraz przed 39-latkiem szansę na przewodzenie w kolejnej statystyce. Ta jest jednak inna od pozostałych i dotyczy największej liczby spudłowanych rzutów w historii NBA.
LeBron James to żywa legenda koszykówki. Gracz Los Angeles Lakers w czasie 21 lat gry w NBA oprócz zdobycia czterech tytułów mistrzowskich, czterech statuetek dla MVP Finałów i czterech nagród dla najbardziej wartościowego zawodnika sezonu regularnego ma też szereg innych imponujących sukcesów i rekordów. James jest też najlepiej punktującym zawodnikiem w historii, jedynym graczem, który zdobył co najmniej 30 tysięcy punktów, 10 tysięcy zbiórek i 10 tysięcy asyst, ma też na swoim koncie najwięcej nominacji do Meczu Gwiazd. Gdybyśmy chcieli wymienić jego wszystkie, niesamowite osiągnięcia musielibyśmy napisać o tym bardzo długi tekst.
Już nadchodzącej nocy 39-latek stanie przed szansą… na pobicie kolejnego rekordu. Ten jest jednak trochę inny od pozostałych i obejmuje liczbę spudłowanych rzutów z gry w historii NBA. W tej chwili liderem w tej klasyfikacji jest Kobe Bryant, ale tuż za jego plecami ze stratą zaledwie pięć nietrafionych rzutów znajduje się LeBron James. Wszystko wskazuje więc na to, że już najbliższej nocy LBJ może mieć w „swoich rękach” prowadzenie także w tym zestawieniu. Ta statystyka na pewno nie jest powodem do dumy ale mimo wszystko jest to warte odnotowania.
Los Angeles Lakers rozpoczną sezon już najbliższej nocy starciem z Minnesota Timberwolves. Dla Jeziorowców będzie to pierwszy mecz pod wodzą nowego szkoleniowca, którym został JJ Redick. Mecz ten może przejść do historii z jednego powodu. Wiele wskazuje na to, że na parkiecie pojawi się Bronny James, dzięki czemu po raz pierwszy w dziejach ligi na boisku w trakcie jednego meczu zobaczymy ojca i syna.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.