Wszystko wskazuje na to, że LeBrona Jamesa na koszykarskich parkietach zobaczymy dopiero na starcie sezonu. Lider Los Angeles Lakers mierzy się z urazem i według ostatnich doniesień, w LA będą postępować z Jamesem bardzo ostrożnie, by nie nadwyrężać swojej gwiazdy i zapewnić jej więcej swobody w przygotowaniach.
Los Angeles Lakers wchodzą w sezon 2025/26 z jasnym celem – zdobyć jeszcze jeden tytuł, zanim LeBron James zakończy karierę. To będzie jego rekordowy, 23. sezon w NBA, a więc czasu na kolejne mistrzostwo pozostało niewiele.
Mimo wieku James wciąż jest jednym z najlepszych zawodników ligi – w ubiegłym roku znalazł się w drugiej drużynie All-NBA i pokazał, że nadal potrafi grać na elitarnym poziomie. Na media day ujawniono jednak, że zmaga się z urazem mięśnia pośladkowego. Już teraz wiadomo, że nie wystąpi w pierwszym meczu przedsezonowym z Phoenix Suns.
Trener JJ Redick podkreślił, że priorytetem jest pełne wyleczenie gwiazdy, choć dodał, że dobrze byłoby zobaczyć LeBrona w choć jednym spotkaniu przed startem ligi. Na tym etapie kariery kontuzje są nieuniknione, ale James od lat perfekcyjnie dba o swoje ciało i wie, jak przygotować je do sezonu. Kluczowe będzie odpowiednie zarządzanie jego zdrowiem – Lakers potrzebują go w najwyższej formie przede wszystkim w drugiej połowie rozgrywek i w play-offach.
W minionym sezonie James notował średnio 24,4 punktu, 7,8 zbiórki i 8,2 asysty przy skuteczności 51,3% z gry i 37,6% za trzy. Jeśli utrzyma podobny poziom i pozostanie zdrowy, Lakers będą mieli realną szansę na zdetronizowanie Oklahoma City Thunder i powrót na szczyt NBA.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET