LeBron James robi co może, by naprawić dla Los Angeles Lakers sytuację. Nawet próbuje “sterroryzować” sędziego. Poprzedniej nocy lider Los Angeles Lakers przez przypadek z impetem wpadł w Scotta Fostera, ale ten nie ma do zawodnika żalu i pokusił się nawet o żart.
Los Angeles Lakers są w naprawdę trudnej sytuacji. Po trzech meczach serii z Denver Nuggets przegrywają 0-3 i jeszcze żaden zespół w historii NBA nie wygrał serii będąc w takiej sytuacji. Zatem ekipa z Kolorado jest już bardzo blisko wyeliminowania Lakers z walki o mistrzostwo. Natomiast w drugiej kwarcie ostatniego meczu bardzo blisko wyeliminowania sędziego był LeBron James. Sytuacja miała miejsce na 2:30 minuty przed końcem pierwszej połowy, zaraz po tym, gdy Jamal Murray trafił dając Nuggets prowadzenie 55:48.
James ruszał właśnie do kontry swojego zespołu i gdy rozpoczynał sprint, obrócił się i znalazł przed sobą sędziego Fostera. Nie było szans na uniknięcie kontaktu i zawodnik Lakers wpadł w Fostera i ten po kontakcie z zawodnikiem potrzebował drobnej pomocy medycznej. Foster miał bowiem gwizdek włożony w usta, co spowodowało krwawienie. Ostatecznie sędzia był w stanie kontynuować pracę, choć jego koledzy byli gotowi kontynuować mecz bez niego.
James przeprosił Fostera za swoje zachowanie. – Przepraszam Scott, rozpocząłem już sprint – powiedział James, na co Foster odparł: – Chciałeś to zrobić przez ostatnie 25 lat. Zatem panowie całe zamieszanie skwitowali śmiechem. Niewykluczone, że James był “wysłannikiem” Chrisa Paula, swojego przyjaciela, który ma mocno nadwyrężone osobiste relacje z sędzią Fosterem. Oczywiście nie, ale całe zamieszanie stało się powodem do żartów. Kibicom Lakers mimo wszystko nie jest do śmiechu.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
