LeBron James znalazł się w świetle reflektorów nie po raz pierwszy, ale od dawna scenariusz zakładający zmianę klubowych barw przez 40-latka nie był aż tak prawdopodobny. Tym razem skrzydłowy LA Lakers przyłapany został na grze w golfa i treningach w Cleveland, co w obliczu plotek o możliwym powrocie do Cavaliers wywołało w mediach społecznościowych sporą burzę.
Przyszłość LeBrona Jamesa w Los Angeles Lakers nigdy nie była tak niepewna, jak obecnie. Skrzydłowy wykorzystał opcję zawodnika zawartą w swoim kontrakcie, co samo w sobie już było nietypowe. Jak dotąd bowiem 40-latek odrzucał takie możliwości i podpisywał nowe kontrakty 1+1, które dawały mu ponowną możliwość wyboru po kolejnym sezonie.
Świta Jamesa jest świadoma, że kierownictwo klubu myśli już o przyszłości z Luką Donciciem w roli głównej, ale LBJ nie ma jeszcze zamiaru przechodzić na sportową emeryturę. Chce rywalizować i to rywalizować na najwyższym poziomie, o najwyższe laury. To nie powinno dziwić, bo przecież wciąż należy on do ligowej czołówki, o czym świadczy miejsce w drugim zespole All-NBA i 6. miejsce w głosowaniu na MVP.
Rich Paul reprezentujący interesy LeBrona przekazał mediom, że choć James rozumie konieczność skupienia się na przyszłości, to sam chce walczyć o kolejny pierścień. Media obiegły dodatkowo informacje, że 40-latek nie jest przekonany co do kierunku, w jakim zmierza obecnie projekt Lakers. To wszystko wywołało falę doniesień o możliwym transferze Jamesa.
Golf to jedna z ulubionych aktywności pozaboiskowych zawodników NBA, więc widok LeBrona na polu nie zaskoczył nikogo. Uwagę dziennikarzy przykuł jednak fakt, że w obliczu całego zamieszania LeBron James za miejsce swojej gry wybrał właśnie stan Ohio, gdzie spędza ostatnio sporo czasu.
Oliwy do medialnego ognia dolało zdjęcie, na którym widać Jamesa, trenującego w obiektach Cavaliers. Klub ten wymienia się jako jedna z potencjalnych opcji LeBrona, jeżeli będzie chciał ostatecznie opuścić Miasto Aniołów. Amerykańskie portale — prawdopodobnie celowo — pominęły jednak fakt, że James pochodzi i w dalszym ciągu mieszka w Ohio, a sam zawodnik szybko uciął wszelkie tego typu spekulacje.
— Jestem tu każdego lata, odkąd zbudowano [ten obiekt]. Wciąż tu mieszkam i trenuję każdego lata. Cholera, wszyscy jesteście tak bardzo znudzeni? Nałóżcie sobie coś na talerz i rozkoszujcie się czwartym lipca — napisał na platformie X (Twitter) James, nawiązując do celebracji Dnia Niepodległości w USA.
W całym wątku nie zabrakło miejsca na humor. Pod zdjęciami i nagraniami z pola golfowego, które James opublikował na Instagramie, komentarz został między innymi Kevin Love: — Kto stworzył to pole… Mojżesz? To najbardziej otwarty fairway, jaki kiedykolwiek widziałem.
Swoje dorzucił również Stephen Curry, który także urodził się w Akron w stanie Ohio: „Witaj. Czekaliśmy na ciebie”. Wszystko skwitował też Tyrese Haliburton, młodszy od LeBrona o 15 lat, który opisał jego grę krótkim „Reeeeal oldhead”.