Drugą porażkę w okresie przygotowawczym zaliczyli w niedzielę gracze Los Angeles Lakers. W przegranym 103:111 starciu z Golden State Warriors nie zagrali jednak m.in. Luka Doncić czy LeBron James. Ten ostatni wspierał swoich kolegów z pozycji ławki rezerwowych, dzięki czemu był świadkiem efektownej akcji Bronny’ego w czwartej kwarcie.
Na razie wciąż bez zwycięstwa są Los Angeles Lakers w tegorocznych meczach przedsezonowych. Ale przecież nie o wyniki w tych spotkaniach chodzi. To przede wszystkim świetna okazja dla trenerów, by spróbować nowych ustawień i rozwiązań, a dla zawodników szansa na złapanie formy. W związku z tym wyniki nie mają tak naprawdę żadnego znaczenia.
Sporo minut od trenera JJ Redicka dostaje więc Bronny James, bo Lakers liczą, że obrońca w swoim drugim sezonie będzie w stanie odgrywać większą rolę w zespole. Na razie jednak można mieć mieszane uczucia. 21-latek w pierwszym przedsezonowym meczu trafił tylko jeden z 12 rzutów. Nieco lepiej poszło mu w niedzielę przeciwko Golden State Warriors.
Bronny w 23 minuty gry zapisał na konto pięć punktów (2-6 z gry, 1-3 za trzy) oraz trzy zbiórki, trzy asysty, blok i przechwyt. Do niego należała też jednak jedna z bardziej efektownych akcji w meczu, kiedy to w czwartej kwarcie popisał się świetną dobitką. LeBron James aż wstał z miejsca:
Lakers nie byli jednak w stanie dogonić Warriors mimo dominującej czwartej odsłony, którą wygrali 23 do 9. Najlepszym strzelcem ekipy z L.A. był Gabe Vincent z dorobkiem 16 punktów. Po stronie zwycięzców świetnie spisał się Moses Moody, który w drodze do 19 punktów (najwięcej w meczu) trafił pięć z siedmiu trójek.
W pierwszej połowie doszło do małego zamieszania z udziałem… Draymonda Greena, kiedy to podkoszowy Warriors postawił na tyle twardą zasłoną, że Jarred Vanderbilt wylądował na parkiecie. Green tego nie widział i gdy zrobił kilka kroków do tyłu, to potknął się o leżącego na boisku skrzydłowego Lakers: