Dan Hurley nie będzie w najbliższym sezonie trenerem Los Angeles Lakers — poinformował portal The Athletic, powołując się na źródło bliskie szkoleniowcowi. Kilka dni temu ESPN podało informację, że trener zespołu uniwersyteckiego UConn Huskies dostał ofertę kontraktu od Lakers, dzięki której stałby się jednym z najlepiej opłacanych trenerów w NBA. Lakers mają w zapasie przynajmniej dwóch innych kandydatów.
W czwartek portal ESPN poinformował, że Dan Hurley jest faworytem do objęcia stanowiska pierwszego trenera Los Angeles Lakers, a klub zaoferował mu kontrakt, dzięki któremu stałby się jednym z najlepiej opłacanych szkoleniowców w NBA. Władze Lakers spotkały się z Hurleyem w piątek. Dwa mistrzostwa akademickie z rzędu z Connecticut Huskies i pasmo sukcesów w poprzednich latach sprawiły, że jest on uważany za najlepszego trenera w akademickiej koszykówce.
Hurley miał znajdować się na czele listy kandydatów na trenera od samego początku, niezależnie od rozmów prowadzonych z innymi trenerami. Lakers odpadli w tym sezonie w pierwszej rundzie play-offów, co poskutkowało zwolnieniem trenera Darvina Hama. Nie jest jasne, kto ostatecznie poprowadzi zespół w kolejnych rozgrywkach. Pod uwagę brani są m.in. JJ Redick, były zawodnik i analityk stacji ESPN. Wśród faworytów był wymieniany także James Borrego, asystent trenera New Orleans Pelicans. Najnowszą opcją ma być Jay Wright, były szkoleniowiec uczelni Villanova, z którą dwukrotnie (w 2016 i 2018 r.) wywalczył mistrzostwo kraju.
Sprowadzenie fachowca jest dla Lakers kluczowym zadaniem, chcąc jak najlepiej wykorzystać ostatnie lata kariery LeBrona Jamesa. Gwiazdor ma na kolejny sezon zapisaną w kontrakcie opcję zawodnika wartą 51,4 mln dol. Decyzję o tym, czy chce z niej skorzystać, musi podjąć do 29 czerwca.
Hurley ma 51 lat i w swoim życiorysie ma samodzielne prowadzenie czterech drużyn. W 2021 r. poprowadził Huskies do pierwszego udziału w turnieju NCAA od pięciu lat, podobnie w 2022 r., ale w obu przypadkach odpadał już w pierwszej rundzie. W 2023 i 2024 r. było już lepiej, oba sezony zakończył z mistrzostwem NCAA, a po pierwszym z nich podpisał 6-letni kontrakt warty ponad 32 mln dol.
Wspieraj PROBASKET
