Wiele wskazuje na to, że Russell Westbrook ma za sobą ostatni występ w Los Angeles Lakers. Dziennikarze zza oceanu donoszą, że rozgrywający opuści Jeziorowców, ale wbrew informacjom z ostatniego tygodnia nie chcą w zamian Gordona Haywarda z Charlotte Hornets.
O tym sezonie sympatycy Los Angeles Lakers chcą jak najszybciej zakończyć. Jeziorowcy zakończyli mecz na 11. miejscu w tabeli konferencji zachodniej z bilansem 33-49 i nie załapali się nawet do turnieju play-in. Winą obarczony został m.in. Russell Westbrook. Przez dłuższą część sezonu rozgrywający miał problemy z odnalezieniem swojego rytmu i ostatecznie zdobywał średnio 18,5 punktu, 7,4 zbiórki oraz 7,1 asysty na mecz, trafiając 44,4% rzutów z gry, w tym tylko 29,8% zza łuku.
W ostatnim tygodniu dziennikarze zza oceanu donosili, że faworytem do przejęcia masywnego kontraktu Westbrooka są Charlotte Hornets. W związku z tym wiele mówiło się o transferze Gordona Haywarda, którego umowa gwarantuje mu zarobki rzędu niespełna 30 milionów dolarów rocznie.
Marc Stein donosi jednak, że tego typu wymiana nie dojdzie do skutku. Lakers chcą bowiem pozyskać zawodnika, którego zdrowie pozwoli mu na regularne występy. W dwóch pierwszych sezonach w Szerszeniach Hayward opuścił 71 z 154 spotkań, a wcześniej przez urazy stracił również sporo czasu w Boston Celtics. Jeziorowcy potrzebują zawodników, którzy w przypadku kontuzji LeBrona Jamesa i Anthony’ego Davisa – tak jak w tym sezonie – wezmą ciężar gry na siebie.
W tym sezonie Hayward notował średnio 15,9 punktu, 4,6 zbiórki i 3,6 asysty na mecz, trafiając do tego 45,9% wszystkich rzutów z gry, w tym 39,1% zza łuku.