Los Angeles Lakers zdają się nie odczuwać boleśnie nieobecności LeBrona Jamesa. Minionej nocy Jeziorowcy ograli San Antonio Spurs i wskoczyli tym samym na 2. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Teraz czeka ich seria meczów wyjazdowych, na którą 40-latek nie planuje wybierać się z zespołem.



Los Angeles Lakers pokonali San Antonio Spurs 118:116 w hucznie zapowiadanym starciu Luki Doncicia z Victorem Wembanyamą. Przez szóste przewinienie Francuz nie był w stanie dokończyć spotkania, które rozstrzygnęło się właśnie w końcówce. Słoweniec poprowadził powrót Jeziorowców, którzy jeszcze kilkanaście minut wcześniej przegrywali różnicą 12 punktów.

W końcowym rozrachunku Doncić zapisał na swoim koncie 35 punktów, 13 asyst, dziewięć zbiórek oraz pięć przechwytów. Kluczowe wsparcie zapewnił mu tercet Deandre Ayton (22 punkty, 10 zbiórek) – Marcus Smart (17 punktów, 5 asyst, 5 zbiórek) – Rui Hachimura (15 punktów). Dzięki temu nawet bez Austina Reavesa Lakers zdołali odnieść siódme zwycięstwo w tym sezonie i wskoczyć na 2. lokatę na Zachodzie, ustępując jedynie Oklahoma City Thunder.

Teraz Jeziorowców czeka seria meczów wyjazdowych. Rywalami Lakers będą kolejno Atlanta Hawks, Charlotte Hornets, wspomniani już Thunder, New Orleans Pelicans, a także Milwaukee Bucks. Dzięki informacją Dave McMenamina z ESPN wiemy już, że nieobecny od początku sezonu LeBron James nie dołączy do swoich partnerów.

Dziś mijają dokładnie miesiąc, odkąd problemy zdrowotne Jamesa zostały zdiagnozowane. Wówczas informowano, że jego stan zostanie ponownie oceniony za 3-4 tygodnie. Wygląda na to, że przerwa 40-latka potrwa nieco dłużej niż początkowo zakładano, lub sztab medyczny Jeziorowców woli po prostu dmuchać na zimne.

— Wszystko musi kontynuować swój progres na podstawie protokołów powrotu do zdrowia. Nie mamy więc ustalonej daty, w którą celujemy, a jedynie generalne szacowania. Mamy nadzieję, że odhaczy już wszystkie czynności i wróci do gry w drugim czy trzecim tygodniu listopada — mówił niedawno trener JJ Redick.

Skoro LeBrona zabraknie w trakcie serii meczów wyjazdowych, to wiemy już, że cel w postaci drugiego tygodnia będzie nieosiągalny. Możemy natomiast spodziewać się powrotu Jamesa na mecz z Utah Jazz, który Lakers rozegrają we własnej hali w nocy z 18 na 19 listopada o godzinie 04:30 czasu polskiego.

Warto jednak zastanowić się nad scenariuszem, w którym Lakers tracą swój dotychczasowy rytm po powrocie LeBrona. Już teraz wszystko wskazuje na to, że może być to jego ostatni sezon, jeżeli nie w NBA, to w Mieście Aniołów. Jeżeli z nim w wyjściowej piątce gra Jeziorowców się posypie, to plotki o jego potencjalnym transferze znów mogą się nasilić, choć zabraknąć może chętnych.


Wspieraj PROBASKET

  • Sprawdź najlepsze promocje NIKE i AIR JORDAN w Lounge by Zalando
  • W oficjalnym sklepie NIKE znajdziesz najnowsze produkty NIKE i JORDAN oraz dobre promocje.
  • Oficjalny sklep marki adidas też ma dużo do zaoferowania.
  • Oglądasz NBA? Skorzystaj z aktualnej oferty - kup dostęp do NBA League Pass.
  • Lubisz buty marki New Balance? W ich oficjalnym sklepie znajdziesz coś dla siebie.


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    1 Komentarz
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments