Braki w rotacji nie stanowiły dla Philadelphii 76ers problemu. Dość niespodziewanie, ekipa z Miasta Braterskiej Miłości ograła poprzedniej nocy Los Angeles Lakers, którzy w ostatnim czasie prezentowali dobrą dyspozycję. Spotkania nie dokończył Anthony Davis, który ponownie doznał uraz. LeBron James mimo wszystko jest o swój zespół spokojny.
Los Angeles Lakers niespodziewanie przegrali 104:118 z Philadelphia 76ers, mimo że Szóstki grały bez dwójki liderów: Joela Embiida i Paula George’a. Lakers przez większość meczu musieli radzić sobie bez jednej z najjaśniejszych postaci w rotacji. Anthony Davis opuścił parkiet po zaledwie 10 minutach z powodu naciągnięcia mięśni brzucha.
LeBron James odniósł się do jego urazu na pomeczowej konferencji.
– To zawsze wyzwanie, gdy musisz sobie radzić bez swojego najlepszego zawodnika. Zwłaszcza w trakcie meczu. Gdyby nie mógł zagrać od początku, mielibyśmy ustalony plan gry i wiedzielibyśmy, czego się spodziewać. Znamy wtedy nasz skład – mówił James.
– Ale kiedy AD lub ktoś inny nagle wypada, sytuacja staje się trudniejsza. Nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy aż do drugiej kwarty, kiedy nie wrócił na swoje standardowe minuty. Spojrzałem na ławkę, a jego tam nie było, więc dowiedziałem się o tym dopiero w przerwie. Poziom niepokoju? Myślę, że damy sobie radę – dodał.
Z bilansem 26 zwycięstw i 19 porażek, Lakers zajmują 5. miejsce w tabeli Zachodniej Konferencji. W ostatnim czasie zanotowali serię zwycięstw, konsekwentnie przesuwając się w górę stawki. Wygrali sześć z ostatnich ośmiu meczów, czym dali trenerowi J.J. Redickowi sporo powodów do zadowolenia. Jednak po porażce z osłabionymi Sixers szkoleniowiec musiał odrobinę ponarzekać.
Z Davisem na parkiecie Lakers byli +3. Po jego zejściu Sixers zaczęli agresywniej atakować obręcz, a ekipa z L.A. w pewnym momencie przegrywała już różnicą 25 punktów. Niewykluczone, że jeśli uraz Davisa okaże się poważniejszy i zawodnik opuści więcej niż kilka meczów, Lakers będą zmuszeni poszukać centrów na rynku transferowym. W ostatnim czasie właśnie o to AD apelował.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET