Los Angeles Lakers na dzień przed startem najbardziej gorącego okresu w NBA zdecydowali się pożegnać dwóch zawodników, otwierając tym samym sobie nowe możliwości. Zwolniony został bowiem Mo Bamba, a na dodatek kalifornijska drużyna zdecydowała się odrzucić opcję zespołu w kontrakcie Malika Beasleya na kolejny sezon. Dzięki temu Lakers będą mogli jednak włączyć się do walki o solidne wzmocnienia na rynku wolnych agentów.
Do czwartku Los Angeles Lakers mieli czas, aby podjąć decyzje w sprawie przyszłości dwóch swoich zawodników. Mo Bamba oraz Malik Beasley trafili do Miasta Aniołów w trakcie minionego sezonu zasadniczego, lecz ani jeden nie przekonał swoją grą władz Lakers, by te zdecydowały się przedłużyć współpracę. Bamba miał na przyszłe rozgrywki niegwarantowaną umowę w wysokości 10,3 mln dol., a Beasley w swoim kontrakcie miał zapisaną opcję zespołu o wartości 16,5 mln dol.
The Lakers will waive Mo Bamba and not pick up the team option on Malik Beasley today, sources told ESPN. LAL plans to stay in contact with both players’ representatives throughout free agency and could find different deal structures for Bamba and/or Beasley’s return to LA
— Dave McMenamin (@mcten) June 29, 2023
Lakers zdecydowali się więc nie gwarantować kontraktu Bamby oraz odrzucić opcję zespołu w umowie Beasleya. Dzięki temu zostaną pod progiem podatkowym na przyszły sezon NBA, a to pozwoli im wykorzystać pełny wyjątek mid-level na rynku wolnych agentów.
Za sprawą tego wyjątku Lakers będą mogli zaproponować jakiemuś zawodnikowi kontrakt, w którego ramach zarobi on ponad 12 mln dol. w pierwszym roku gry. Z obozu kalifornijskiej drużyny już zresztą słychać, że na szczycie ich listy życzeń znajdują się Bruce Brown z Denver Nuggets oraz Brook Lopez z Milwaukee Bucks i to właśnie tę dwójkę Lakers spróbują w pierwszej kolejności skusić do gry w L.A. Jovan Buha z The Athletic w czwartek przekazał nawet, że rośnie pewność Lakers, co do pozyskania tego pierwszego.
Władze drużyny z Los Angeles mogą też wykorzystać te pieniądze w inny sposób, to jest podzielić wyjątek mid-level na kontrakty dla kilku zawodników. W takim scenariuszu pieniądze te mogliby przeznaczyć na podpisanie nowej umowy z Dennisem Schroderem. Dodatkowo kandydatem do gry w Lakers w przyszłym sezonie jest także Eric Gordon, który w środę został zwolniony przez Los Angeles Clippers, dla których taki ruch oznaczał ponad 100 milionów dolarów oszczędności.
Co więcej, według informacji ESPN władze kalifornijskiej drużyny zamierzają też pozostać w kontakcie z przedstawicielami zwolnionych w czwartek graczy, a to oznacza, że zarówno Beasley, jak i Bamba, mogą jeszcze wrócić do drużyny, ale na nowych kontraktach. Priorytetem dla Lakers w najbliższych dniach będzie jednak próba podpisania nowych umów z Austinem Reavesem oraz Rui Hachimurą, a w dalszej kolejności wykorzystanie wyjątku mid-level na któregoś zawodnika z ich listy życzeń.