Los Angeles Lakers świetnie rozpoczęli ten sezon. Legitymujący się bilansem 12-4 podopieczni JJ’a Redicka zajmują obecnie trzecią lokatę na naszpikowanym mocnymi drużynami zachodzie, jedynie za plecami Oklahoma City Thunder i Denver Nuggets. Najwidoczniej jednak w Mieście Aniołów uznano, że sytuacja kadrowa nie jest idealna, ponieważ zdecydowano się ściągnąć zawodnika, którego przyjście potencjalnie może okazać się dobrym pomysłem, ale jest też pewien problem.



Jak poinformował Shams Charania, Los Angeles Lakers zdecydowali się dodać do składu podkoszowego, z którym podpisali dwustronną umowę. Drew Timme, bo o nim mowa, w ubiegłym sezonie spisywał się z dobrej strony w barwach Brooklyn Nets, w dziewięciu meczach notując średnio 12,1 punktu, 7,2 zbiórki i 2,2 asysty. Gdy jednak doszło do przedsezonowego „czyszczenia” składu, 25-latkowi podziękowano za dalszą współpracę.

Być może w Nowym Jorku liczono, że na legendę Uniwersytetu Gonzaga nie będzie chętnych, tymczasem Timme trafił do South Bay Lakers, gdzie z miejsca zrobił różnicę. W sześciu meczach, jakie rozegrał w tym sezonie G League, zapisywał na swoje konto 25,5 punktu, 7,5 zbiórki i 4 asysty przy co najmniej przyzwoitej skuteczności (51,5% z gry, w tym 33,3% zza łuku). Takich wyników nie dało się zignorować, tym bardziej biorąc pod uwagę kontuzję Deandre Aytona.

Drew podpisał więc dwustronny kontrakt, lecz by to było możliwe, Lakers musieli zwolnić innego środkowego, Christiana Koloko. Również 25-letni Kameruńczyk, któremu poważne problemy zdrowotne nie pozwoliły rozwinąć skrzydeł w Toronto Raptors, w pewnym momencie był nawet bliski zakończenia kariery. Wrócił jednak do gry, lecz w ubiegłym sezonie w 37 występach spędzał na parkiecie średnio niespełna 10 minut, notując zaledwie 2,4 punktu i 2,5 zbiórki.

Nowy sezon nie przyniósł poprawy sytuacji – w zaledwie dwóch spotkaniach (z Portland Trail Blazers i Minnesota Timberwolves) środkowy przebywał na placu gry łącznie przez zaledwie sześć minut, w międzyczasie zapisując na swoje konto jedynie jedną zbiórkę. Niewiele lepiej wyglądało to na zapleczu NBA, gdzie również w dwóch występach dostał o wiele więcej czasu gry, a notował 8,5 punktu, 8,5 zbiórki i 1,5 bloku. Może nie jest to najgorszy wynik, ale w LA i tak zdecydowali się postawić na znacznie lepiej się prezentującego Timme.

Rzecz w tym, że nowa umowa dla byłego centra Nets nie musi jeszcze oznaczać dla niego szans. Brutalny krajobraz Konferencji Zachodniej sprawia, że Lakers nie mogą sobie pozwolić na o wiele więcej porażek, jeśli chcą pozostać konkurencyjni. W zeszłym sezonie Drew dawał przebłyski dobrej gry, ale brakuje mu jeszcze doświadczenia na tym poziomie, które zapewniają choćby Ayton (gdy wróci po kontuzji), Jaxson Hayes czy Maxi Kleber. W tym kontekście może zabraknąć miejsca, by 25-latek dostawał jakąś większą liczbę minut.

To, co Timme wnosi do zespołu, to solidna gra pod koszem i zbiórki – czyli dwa elementy, które wydają się kluczowe dla podejścia Lakers w tej kampanii. Inna sprawa, że ma pewne braki w obronie i nie jest typowym strzelcem, zwłaszcza zza łuku, co może stanowić pewien problem. Chociaż zdaje się, że sztab szkoleniowy doskonale o tym wie i akurat tego nie będzie od nowego nabytku wymagać.

Poza tym jest jeszcze jeden szkopuł – zasady kontraktu nowego zawodnika w zespole trenera JJ’a Redicka. Ze względu na związane z nim ograniczenia, będzie dostępny tylko w 40 meczach tego sezonu, zaś przez pozostałą część rozgrywek czeka go rola aktywnego zawodnika w składzie South Bay Lakers. I tak – gracze na umowach dwustronnych mogą być dopuszczeni nawet do 50 występów w jednym sezonie najlepszej koszykarskiej ligi świata, to jednak po 16 już „zaliczonych” spotkaniach obecnej kampanii drużyna prawdopodobnie nie miała już możliwości zwiększyć tego limitu.

Jakby jednak nie patrzeć, nie takie rzeczy już widywano w NBA. Jeśli Timme dostanie swoją szansę i zaprezentuje chociaż połowę tego, co potrafił pokazać w G League, nie jest wykluczone, że wywalczy sobie rolę w ekipie. Pozostaje jednak zobaczyć, czy rzeczywiście poprawił się jako zawodnik. Lakers z pewnością nie mogliby narzekać, gdyby okazało się, że mają w składzie kolejnego solidnego środkowego.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Sprawdź najlepsze promocje NIKE i AIR JORDAN w Lounge by Zalando
  • W oficjalnym sklepie NIKE znajdziesz najnowsze produkty NIKE i JORDAN oraz dobre promocje.
  • Oficjalny sklep marki adidas też ma dużo do zaoferowania.
  • Oglądasz NBA? Skorzystaj z aktualnej oferty - kup dostęp do NBA League Pass.
  • Lubisz buty marki New Balance? W ich oficjalnym sklepie znajdziesz coś dla siebie.


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments