Cały koszykarski świat opłakuje śmierć jednej z największych legend w historii sportu. Jerry West zmarł w wieku 86 lat i zostawił za sobą dużą pustkę. W swoich najlepszych latach na parkietach NBA, pomógł Los Angeles Lakers zdobyć mistrzowski tytuł. Następnie sam budował legendarne ekipy. Niestety jego relacje z jego ukochaną drużyną w ostatnich latach były bardzo szorstkie.
Jerry West w koszulce Los Angeles Lakers rozegrał czternaście sezonów. W 1972 roku poprowadził drużynę do mistrzostwa NBA. Dwa lata po zakończeniu kariery, wrócił do zespołu w charakterze pierwszego trenera. W tej roli nigdy nie czuł się najbardziej komfortowo. Znacznie bardziej odpowiadało mu budowanie drużyny z gabinetu generalnego menadżera. W latach 80. odpowiadał za kilka drużyn LA Lakers, które sięgnęły po trofeum. Zarówno w historii NBA, jak i historii Lakers zapisał się złotymi zgłoskami. Mimo to jego relacje z Lakers mocno się w ostatnich latach popsuły.
Gary Vitti pracował dla zespołu z Miasta Aniołów w latach 1984-2016. Był trenerem przygotowania fizycznego – jednym z najlepszych w lidze. Przez lata zbudował silne relacje z Westem, dlatego ciężko było mu zaakceptować to, jak został przez Klub potraktowany. – Decyzje, które w ostatnich latach podjęli powodują, że w tym momencie bardzo trudno mi być kibicem Los Angeles Lakers – przyznał Vitti. – To nie jest niemożliwe, ale na pewno bardzo trudne, ponieważ jestem rozdarty. Wielu ludzi, których kocham, zostało skrzywdzonych – dodał.
To cios konkretnie wymierzony we włodarzy Lakers, głównie Jeanie Buss, której nigdy szczególnie nie zależało na tym, by zepsute relacje z Jerrym Westem naprawić. – Zawsze byłem w zespole Jerry’ego Westa – mówi dalej Vitti. – Bez względu na to, jak się ułożyły jego relacje z Lakers, nigdy nie chciałby oglądać Celtics zdobywających kolejne mistrzostwo, zupełnie jak ja – mówi dalej Vitti. Zaczęło się od problemów pomiędzy Westem i Philem Jacksonem. Następnie Lakers zawiesili karnet Westa na mecze zespołu, a w 2019 roku wyrzucili jego syna – Ryana, który pomagał pionowi sportowemu.
West w międzyczasie podjął się pracy dla Los Angeles Clippers, pomagając ekipie Steve’a Ballmera zbudować zespół gotowy do walki o mistrzostwo. Ten ruch oczywiście nie pomógł naprawić relacje z Lakers. Jeanie Buss nie wymieniła Westa w TOP 5 historycznych postaci Lakers, co było kolejnym policzkiem w twarz legendy. Wedługo Gary’ego Vitti – wina leży po stronie Klubu, bo to właśnie jemu powinno zależeć, by naprawić relacje z Westem. W ostatnich latach legenda NBA wycofała się z aktywnego życia ligi, choć cały czas udzielała się różnym ekipom w charakterze konsultanta.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET